Nabici w pigułkę pseudopostępu

dodane 18:28

Żyjemy w osobliwych czasach. W czasach, gdzie hołubiona jest wolność, ale taka, która niczego od człowieka nie wymaga, czyli go degraduje. Ks. Mieczysław Puzewicz słusznie pisze na swoim blogu, że „we współczesnej kulturze wszystkie grzechy główne (pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo), urosły do miana postaw pożądanych i gwarantujących szczęście".

W ten oto sposób chciwość jest tylko pragnieniem posiadana więcej kasy, bo wtedy będziemy lepiej służyć innym, albo po prostu będziemy sobie wygodniej żyć. Nieczystość to tylko zaspokojenie swoich naturalnych potrzeb, których realizacja nam się po prostu należy, jak psu buda, a lenistwo czyli duchowa acedia gwarantuje nam życie na luzie i bez większych stresów.

Efektem takiej mentalności jest uznanie przez dużą część kobiet, pojawienie się pigułki antykoncepcyjnej za jedno z najwspanialszych wynalazków XX wieku. Są one przekonane, że czyni je ona wolnymi, a de facto rozdziela tylko seksualność od płodności, co sprowadza kobiety do roli rzeczy, którą dowolnie i bez odpowiedzialności można używać. Takiej postawie mocno sprzeciwiał się nie tylko Jan Paweł II, ale także papież Benedykt XVI i Franciszek. Ten ostatni podczas pielgrzymki na Słowację mówił do młodych: „Miłość nie polega na posiadaniu wszystkiego i od razu, nie odpowiada logice użyj i wyrzuć. Miłość to wierność, dar, odpowiedzialność”. Zachęcił do łączenia miłości z heroizmem, by być zdolnym do miłości na całe życie i całym sobą.

Krzysztof Zanussi w swojej najnowszej książce pisał, że wielką furorę w dzisiejszym świecie robi słowo postęp. Każdy chce być postępowy! Każdy chce być szczęśliwym, szkoda tylko, że za cenę tego szczęścia głębszego, które nie bardzo wpisuje się w, jak to nazwał papież Franciszek, kulturę tymczasowości. Trudno nie zgodzić się ze słowami Ojca świętego, dla którego prawdziwą oryginalnością i prawdziwą rewolucją jest bunt przeciwko takie kulturze, prawdziwym buntem jest „wyjście poza instynkt i poza chwilowość, to miłość na całe życie i całym sobą".

Benedykt XVI dodaje, że „Na przestrzeni wieków, w żadnej kulturze, „nigdy nie kwestionowano „faktu, że istnienie człowieka – jako mężczyzny i kobiety – jest ukierunkowane na prokreację” i że „wspólnota mężczyzny i kobiety oraz otwartość na przekazywanie życia określają istotę tego, co nazywa się małżeństwem”. Wtóruje mu papież Franciszek, który mówił do dziennikarzy, że małżeństwo to sakrament, który nie może zostać zawarty między osobami tej samej płci. "Pan jest dobry i chce, abyśmy wszyscy byli zbawieni, ale proszę, nie zmuszajcie Kościoła do zaprzeczania prawdzie".

To ważne słowa papieża, zwłaszcza że media coraz częściej próbują liberalizować obraz Franciszka i ustawiać go w kontrze do nauczania Jana Pawła II.

Czy współczesny człowiek może czuć się pogubiony i nabity w butelkę? Oczywiście, że tak. Zwłaszcza, „kiedy ktoś wyrzeka się idei stworzenia, wyrzeka się wielkości człowieka, wyrzeka się tego, że nie można nim dysponować, i jego godności, których nie można w jakikolwiek sposób planować. Jesteśmy bowiem świadkami procesu, w  którym ludzie nie są już rodzeni i poczęci, lecz przekształcani - podsumowuje Benedykt XVI.

 Warto na koniec zadać sobie pytanie, czy wobec tego jest dla człowieka jakas nadzieja? Jest. Zawsze ta sama. Świeża i aktualna: MIŁOŚĆ!

Każdego dnia potwierdza ją nam Bóg w swoim Słowie. Także dzisiejsza ewangelia mówi kto ostatecznie ma problem, by spotkać się z Bogiem. Okazuje się, że  nie grzeszna kobieta ale "porządny" faryzeusz Szymon. Jest tylko jedno ale! Odpuszczone są jej grzechy, bo się poprawiła? Nie! bo bardzo umiłowała!

Miłujmy zatem ! Wszystkich!

Polub mój profil na FACEBOOKU

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 23.04.2024

Ostatnio dodane