Kto tu kogo biczuje?

dodane 16:00

W Internecie krąży obraz ilustrujący związanego, biczowanego Chrystusa. W roli katów występują Putin i Cyryl I. Niby wszystko w porządku, wszystko się zgadza, a jednak moja pierwsza myśl była taka, że równie dobrze w ich miejscu mogę stać ja.

fot. Internet

To nie żadna kokieteria, ani wyjątkowa świadomość swojej grzeszności. Tak po prostu jest. Za wielką cenę zostaliśmy odkupieni, "nie czymś przemijającym srebrem czy złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa. (1 P, 18-19). Mój grzech dużo kosztuje i to nie ja płacę za niego cenę. Gdybym miała za każdym razem przed oczami skatowane ciało Chrystusa, gdybym patrząc na Jego rany miała Go jeszcze uderzyć, a niejednokrotnie dobić, może byłoby inaczej, ale tak nie jest. Gdy zamierzam popełnić grzech widzę siebie triumfująca, dominująca, niepokonaną, silną.

Dokładnie w tym samym czasie Mój Mistrz i Zbawiciel zwija się z bólu, a cierpienie rozrywa Go w pół.

Oto wielka tajemnica mojej nieprawości. Nie Putina!

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane