Pozwól sobie na bycie dzieckiem
dodane 2016-09-14 11:31
„Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18, 3).
Ten weekend minął mi nad rozmyślaniem o byciu dzieckiem. Wybrałyśmy się z koleżanką na zdjęcia do parku, a przy okazji odkryłyśmy huśtawki. Żal byłoby ich nie wykorzystać. To bycie raz na dole, raz na górze przypomniało mi stare dzieje, gdy do parku i na plac zabaw chodziło się z rodzicami. Jak się było wtedy ciekawym świata i próbowało wszystkich karuzel, ślizgawek i huśtania jak najwyżej. Było się po prostu szczęśliwym. Tak zwyczajnie. Nie dlatego, że się coś osiągnęło czy dostało. Po prostu czerpało się radość z tego, że można być raz bliżej nieba, a raz bliżej ziemi.
Myślę, że gdy wchodzimy w dorosłość, wmawiamy sobie, że nie możemy już być dziećmi. Nie wypada przecież huśtać się, skakać na skakance (chyba że spalasz kalorie), grać w gumę. Zakładamy maskę „dorosły” – czyli poważny, ułożony, taki, który nie ma czasu na bzdury. A przecież każdy z nas nosi sobie cząstkę dziecka. Próbujemy się tego wyprzeć, choć w głębi serca tęsknimy za tą beztroską, patrząc na mijane dzieci, na ich niewinność, na ich uśmiech, na radość, którą czerpią z każdej chwili. One mają w sobie mądrość cieszenia się życiem. Możemy się od nich naprawdę dużo nauczyć.
Dzieci mają także bujną wyobraźnię i to jest fascynujące. Moja chrześnica ostatnio rozbroiła mnie pomysłem, że brzdękając na gitarze, można sobie układać bajkę o smoku, księżniczce i królewiczu. Ja zmieniałam chwyty na gryfie, a ona sobie wybierała, które struny chce uderzać i przy okazji opowiadała, co się właśnie dzieje.
Może warto sobie czasem przypomnieć, jak to było, gdy się było dzieckiem. Co nam wtedy sprawiało radość? Trzepak? Huśtawki? Czekolada? Kakao z pianką? Guma balonowa? Podchody? Skakanka? Może jakaś bajka? Zróbmy sobie taką listę i spróbujmy czasem do niej wrócić. Spróbujmy zachwycić się światem, tak jak to robią dzieci. Uczmy się od nich tej radości bycia.
Myśl na dziś: „W chwili, w której umiera w nas dziecko, zaczyna się starość” (François Mauriac).