Maryjne lustro
dodane 2024-05-13 13:30
Czasem warto się w nim przejrzeć.
Mamy maj, który nieodłącznie związany jest z litanią loretańską. I tak sobie myślę, że to jest takie świetne zwierciadło dla nas. Możemy się w nim przejrzeć, na ile jesteśmy podobni do Maryi, a ile nam jeszcze brakuje. Oczywiście część określeń jest wyłącznie zarezerwowana dla Królowej Nieba, ale część może stać się dla nas swoistym rachunkiem sumienia.
Matko miłosierdzia - na ile to miłosierdzie okazuję innym?
Matko łaski Bożej - czy żyję w łasce uświęcającej?
Matko nadziei - czy ufam? Czy potrafię dawać nadzieję innym?
Matko dobrej rady - czy potrafię dawać dobre rady? A może się wymądrzam?
Panno roztropna - czy postępuję rozsądnie? Czy potrafię zastanowić się czasem może dwa razy zanim coś zrobię?
Panno wierna - czy jestem wierna/y swojemu mężowi/swojej żonie? Czy trwam w wierze?
Zwierciadło sprawiedliwości - czy jestem sprawiedliwy? Czy nie osądzam za szybko?
Uzdrowienie chorych - czy dbam o tych, którzy źle się mają? Czy ich odwiedzam?
Królowo rodzin - jak dbam o swoją rodzinę, relacje?
Królowo pokoju - czy wprowadzam pokój? A może powoduję chaos?
Królowo Polski - czy jestem patriotą, czy troszczę się o swój kraj?
To tylko kilka przykładów. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby także zerknięcie do litanii do św. Józefa. W wezwaniach, które w niej czytamy również możemy się przejrzeć. Święci w ogóle to świetni przewodnicy, a także takie zwierciadła, które mogą nam zmienić optykę patrzenia na siebie i innych. Oni też przechodzili próby, mieli kryzysy, gubili się, ale wstawali i starali się iść zawsze w kierunku Jezusa.
Niech ten maj przybliża nas przez wstawiennictwo Maryi właśnie ku Bogu.
Myśl na dziś: Wspomożenie wiernych, módl się za nami.