"Ja jestem z Wami".

Trwamy w oktawie Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, czyli Bożego Ciała. To idealny czas na przypomnienie sobie obietnicy, którą zostawił nam Chrystus. W Ewangelii św. Mateusza ostatnie zdanie brzmi: "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". Kropka.

Pan Bóg jest z nami. Kropka.

Czy tego chcemy czy nie, dał nam obietnicę, że z nami pozostanie.

Nie odchodzi do Nieba i nie zostawia nas samych sobie. Jest z nami. W tych wszystkich wspaniałych momentach, jak i tych bardzo trudnych, których nie chcemy.

Po ludzku rodzi się pytanie, gdzie jesteś Boże, właśnie, gdy wszystko się wali, gdy za płotem trwa wojna. Bóg jest z nami. Tylko, czy już dawno nie zatrzasnęliśmy mu drzwi do naszego życia?

Tak kochamy naszą wolną wolę, więc robimy to czy tamto, podejmujemy takie a nie inne decyzje, które mają swoje konsekwencje. I gdy te konsekwencje się pojawiają pretensje kierujemy do Boga. Bo jak On mógł do tego dopuścić?! Skoro w momencie decyzji nie chcieliśmy, by się mieszał, to dlaczego teraz nagle chcemy by wtedy ingerował?

Jako ludzie bywamy bardzo nielogiczni. Pan jednak jest z nami, przy nas, każdego dnia. Ale nie przekracza granic, które mu stawiamy.

Nie odchodzi jednak i nie zostawia nas samych. Trwa przy nas. Nawet jeśli teraz nie potrafimy tego pojąć. Jest z tymi, którzy cierpią, umierają, z tymi, którzy płaczą i z tymi, którzy się cieszą. Zawsze. 

"A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" - tyle i aż tyle!

Idź do Niego, poadoruj, posiedź, powiedz Mu, co ci leży na sercu. Trwaj przy Nim, tak jak On trwa przy tobie.