Księżniczko, pamiętaj, że „Miłość cierpliwa jest” (1 Kor 13, 4).

Kiedyś przeczytałam sympatyczne zdanie: Nie zapominaj, że słowa: „Czy dasz się zaprosić na kawę?” mogą stać się początkiem jednego z największych romansów wszech czasów.

Brzmi romantycznie, tylko czasem mamy wrażenie, że w naszym pędzącym życiu romantyzm wyparował... a „pytań” jak na lekarstwo.

Są dni, gdy ma się wrażenie, że już nic się nie zmieni, że wpadłyśmy w jakąś pętlę. Jesteśmy przecież porządne, dobre, staramy się i nic. W głowie kołacze się nam: a może ze mną coś jest nie tak? Zapewniam cię, że wszystko jest w porządku. Jesteś warta miłości! Każda i każdy z nas jest jej warty.

Odkąd pamiętam lubiłam „Hymn o miłości” i zdanie „Miłość cierpliwa jest”. Bo czasami trzeba na nią poczekać. Miłość nie jest budką z fast-foodem, nie wrzuca się jej w siebie na łapu-capu. Do niej się dojrzewa. Bóg mówi: „poczekaj”, nie dlatego, że robi ci na złość, ale dlatego, że chce ci pokazać, czym jest miłość a nie zauroczenie, czym jest miłość a nie emocje.

Gdy przyjdzie właściwy czas i w twoim życiu pojawi się ktoś, kto sprawi, że będziesz czuła w tym wszystkim Bożą obecność, przypominaj sobie zdanie „miłość cierpliwa jest”. Nie spiesz się i nie bój się. My, kobiety, czasami potrafimy działać dwukierunkowo: chcemy miłości, a gdy się pojawi, zaczynamy się wycofywać. Proś Boga, by wskazywał ci drogę, byś się nie pogubiła w natłoku myśli, emocji.

Jeśli ten, który właśnie pojawił się na twojej drodze, ma być w Bożym zamyśle twoim mężem, to nim będzie. Nie działaj zbyt pochopnie i na własną rękę, chyba że z różańcem w ręku. Proś Maryję, która doskonale rozumie serce każdej z nas, by ci towarzyszyła.

„Miłość cierpliwa jest”, więc się nie spiesz. Świat jest pokręcony, ale ty nie musisz się do niego dopasowywać. Pośpiech zabija rozsądek i romantyczność. Zaufaj Bogu i w Nim pokładaj swą nadzieję. Módl się. On, który jest Miłością, nie zawiedzie twego serca.

Myśl na dziś: „Nie lękaj się, moja córko; wszystko, co powiedziałaś uczynię dla ciebie, gdyż wie każdy mieszkaniec mego miasta, że jesteś dzielną kobietą” (Rt 3, 11).