Do 8 listopada codziennie możemy przyczynić się do czyjegoś zbawienia, uzyskując dla niego odpust zupełny.

Wydaje mi się, że z roku na rok coraz bardziej jesteśmy świadomi, że Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny i cała oktawa nie są tylko dniami, w których nagle przypominamy sobie o zmarłych i nawiedzamy cmentarze, niosąc ze sobą tony kwiatów i zniczy. To czas zadumy, refleksji i przede wszystkim modlitwy.

Ten listopadowy czas, który teraz przeżywamy to dar. Każdy z nas może przyczynić się do tego, że ktoś z naszych bliskich zmarłych będzie mógł radować się przebywaniem z Bogiem. Co może być piękniejszego i cenniejszego?

Sami musimy być jednak przygotowani. Może będzie to dla nas też motywacją, by np. pójść do spowiedzi, pójść na Mszę nie tylko w niedzielę. O warunkach uzyskania odpustu można poczytać tutaj i czym jest odpust można posłuchać tutaj.

Warto pamiętać, że modlitwa nie tylko może pomóc naszym bliskim zmarłym, ale ona może pomóc także nam. Ks. Bosko powiedział: "Podwójna jest zasługa, którą się otrzymuje przez modlitwy za dusze czyśćcowe. Pierwsza to wybawienie biedaczków z ich cierpienia, a drugą jest wielka nagroda w niebie, jaką Pan przygotował dla nas, kiedy się z Nim spotkamy". Przecież chcemy się spotkać z naszymi bliskimi i najlepszym Ojcem, prawda?

Myśl na dziś: "Świętość to najpiękniejsza normalność jaką może osiągnąć człowiek" (ks. dr Marek Dziewiecki).