Jestem krawcem i materiałem
dodane 2016-11-21 09:26
„Tu, na ziemi, świętość polega na tym, aby stale być radosnym, starajmy się więc unikać grzechu, który zabiera nam radość serca” (św. Dominik Savio).
Wczoraj miałam okazję przypomnieć sobie parę rzeczy dotyczących systemu prewencyjnego księdza Bosko. Cały jego program wychowania on sam i Dominik Savio, który był synem krawcowej, zawarli w obrazie: materiał w rękach krawca. Ksiądz Bosko podczas rozmowy z chłopcem powiedział: „Wydaje mi się, że byłby z ciebie dobry materiał”. „W takim razie ja jestem materiałem, a Ksiądz niech będzie krawcem. Niech weźmie mnie ze sobą i zrobi piękną szatę dla Pana” – odpowiedział Dominik.
Zafrapował mnie ten obraz. Każdy z nas jest jednocześnie czyimś krawcem i materiałem. Rodzice, którzy wychowują swoje dzieci są ich pierwszymi krawcami. Szkoła, Kościół, przyjaciele to kolejni krawcy. Każda następna osoba coś zszywa, przyszywa, rozpruwa, doczepia, dodaje, odejmuje. Używa innych nici, igieł, maszyn, narzędzi. Jestem kształtowana przez innych, a także sama ich kształtuję. Ode mnie zależy, czy będę pomagać w szyciu pięknej szaty dla Pana, czy będę ją psuć.
Każdy z nas jest też krawcem dla samego siebie. To, czym się „karmimy” i jak żyjemy ma wpływ na to, jak wygląda nasza szata. Pełna starych łat? A może przetykana pięknymi zdobieniami?
Ksiądz Bosko i Dominika Savio wiedzieli jak ważna przy „szyciu” jest spowiedź i Komunia. Mały święty odnośnie Eucharystii mówił: „Kiedy pragnę czegoś wielkiego, idę przyjąć Hostię świętą, w której znajduje się Ciało, które zostało ofiarowane za nas, to znaczy to samo Ciało, Duch i Boskość, które Jezus Chrystus złożył Odwiecznemu Ojcu za nas na krzyżu. Czego mi brakuje do szczęścia?”.
Właśnie czego mi brakuje do szczęścia, jeśli prawdziwym szczęściem jest możliwość przyjęcia Chrystusa. Czy widzimy w ten sposób Eucharystię? Przecież dzięki niej już doświadczamy Nieba na ziemi. To ona pomaga nam w szyciu naszej szaty.
Myśl na dziś: „Poproś Jezusa, aby uczynił cię świętym. W końcu tylko On może to zrobić” (św. Dominik Savio).