"Nigdy nie zapominaj, że Bóg uczynił z ciebie swojego przyjaciela" św. Jan Chryzostom

Zastanawiacie się czasem, co robicie na tym świecie? Jaki jest wasz cel? Czy wasze dążenia są dobre? Jakie jest wasze powołanie? 

Przeczytałam mądrą myśl J. M. Comera: "Nie pozwól, aby twoje życie się działo. Działaj. Idź na studia. Podróżuj po świecie. Zdobywaj tytuły. Napisz powieść. Załóż jakiś interes albo organizacje non-profit, albo jedno i drugie. Przeprowadź się do biednej dzielnicy miasta i pomagaj potrzebującym. Spróbuj. Przegraj. Spróbuj znowu. Idź za głosem serca, ty, który boisz się pokazać innym.Tylko rób coś dobrego. Coś, co ma znaczenie. Coś dla królestwa niebieskiego, a nie dla własnej wygody. Sprawiedliwość. Pokój. Współpracuj z Bogiem dla uzdrowienia świata". 

Cokolwiek robimy, bądź chcemy robić, czyńmy z myślą o naszym Ojcu w Niebie. W końcu On nas powołuje i zaprasza do współpracy. Nie bójmy się marzyć. Nie bójmy się wyzwań. Nie bójmy się życia. Nie pozwólmy, by przeleciało nam przez palce. Działajmy na większą chwałę Nieba. Gdy mamy wątpliwości, módlmy się. Prośmy miłosiernego Boga, by wskazał nam odpowiedni kierunek. On jest naszym najlepszym przyjacielem, który pragnie naszego szczęścia i nigdy nas nie oszuka. 

Mamy Adwent, to dobry czas na wyzwania i postanowienia. Zaangażujmy się. Zróbmy coś dobrego dla drugiego człowieka. Spędźmy czas z rodziną. 

Bóg zaprasza nas do tego, by zmieniać świat na lepszy. Każdego dnia próbujmy uczynić coś dobrego. To nie mają być wielkie czyny. Może to będzie uśmiech, dobre słowo, rozmowa, przytulenie dziecka. Odważmy się być lepszymi. Bo przecież "wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia" (Flp 4,13).

Myśl na dziś: "Nie traćcie czasu, czyńcie dobro i to wiele dobra, a nie będziecie nigdy żałowali, żeście je uczynili" (św. Jan Bosko).