Nie chowaj swojego światła!
dodane 2017-11-09 13:42
„Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu” (Mt 5, 15).
Tak często boimy się świecić, nie tylko Chrystusem, ale naszą radością i talentami.
Boimy się przyznać, że mamy dobry dzień, że coś nam się udało, że jesteśmy szczęśliwi. Bo co powiedzą inni? Co sobie pomyślą? A jak będzie im przykro?
Wymyślamy nagle tysiąc powodów, dla których nasz sukces, nasza radość, wcale nie są takie fajne.
Komuś udało się dostać wymarzoną pracę, ale... jest daleko, musi trzy razy się przesiadać, nie mają ekspresu do kawy, itp., itd.
Zdałam kolejny ważny egzamin, ale…
Jestem szczęśliwa, że wierzę, ale... Jestem szczęśliwa, że Chrystus jest moim światłem, życiem, drogą, prawdą, ale…
Czasami słowa „ale” powinno zostać wyrzucone z naszego słownika. Bo od razu neguje to, co powiedzieliśmy wcześniej.
Nie możemy się bać tych wspaniałych momentów. Nimi też trzeba się dzielić. Jakoś łatwiej dzielimy się tym, że nam źle, że coś nie wyszło, że to i tamto.
Nie chowaj swojego światła. Bo czasami możemy być jedyną latarnią dla innych, tą małą nadzieją, że znajdą drogę do domu, do Jezusa.
Myśl na dziś: „Wy jesteście światłem świata” (Mt 5, 14).
https://pixabay.com/pl/latarnia-morska-ruiny-landmark-2490743/