To spróbuj tej.

Często w zabieganym trybie życia twierdzimy, że brakuje nam czasu na różne rzeczy, w tym także na modlitwę. Czas przepływa nam przez palce. Ale klikamy na facebooka, przeglądamy i minuty, które można by przeznaczyć na coś wartościowego umykają nieubłaganie, a potem twierdzimy, że jesteśmy zmęczeni i trzeba iść spać. I tak w kółko.

Regularna modlitwa jest ważna. Mnie dyscypliny nauczyła modlitwa za nienarodzone dziecko. Pamiętam, że wychodząc z domu do szkoły czy później na uczelnie, pierwsza myśl jaka pojawiała mi się w głowie było: „Nie zapomnij się pomodlić.”

Niedawno podjęłam się po raz kolejny Nowenny Pompejańskiej. Nie powiem jest to wyzwanie, ale piękne wyzwanie. A poza tym naprawdę pokazuje, że można znaleźć czas. Trzeba tylko zmienić priorytety. Zamiast słuchania muzyki w aucie - modlę się, zamiast surfowania po Internecie - modlę się. Czasami jest to rezygnacja z pewnych rzeczy, jak np. wyjście do kina. Ale ta modlitwa świetnie ukierunkowuje. Bo przecież naszym celem ma być Niebo, a nie facebook, czy szeroko pojęty Internet. Naszym celem mają być prawdziwe relacje z Bogiem i ludźmi, a nie pseudointernetowe. Jasne Internet się przydaje, ale często bywa pułapką.

Myśl na dziś: „Kiedy się modlicie, myślcie o tym, co czynicie. Modląc się rozmawiacie z Bogiem. Rozmawiać to znaczy wymawiać dobrze słowa, by być zrozumianym, a więc modląc się odmawiajcie modlitwy powoli i takim tonem, jakim rozmawiacie z waszym najlepszym i najgodniejszym przyjacielem” (św. Jan Bosko).