„Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał” Mt 4,24

Znalazłam przed chwilą na facebooku piękną receptę. Lekarzem prowadzącym jest Jezus Chrystus. Jak fantastycznie to do Niego pasuje. Czyż nie uzdrawiał i czyż nadal nie uzdrawia?

Na recepcie napisano: Rozpoznanie – brak świętości.

I co w takim razie zaleca lekarz prowadzący?

1. Modlitwa osobista: min. 2 razy dziennie (nie da się przedawkować)

2. Msza święta: min. 1 raz w tygodniu (zalecane przez Lekarza częściej)

3. Pismo Święte: czytać codziennie (w małych dawkach)

4. Antybiotyk: Mt 5, 3-12

5. Witaminy: uśmiechać się jak najwięcej, profilaktycznie

6. Zdrowa dieta: dobra książka, mądry film

7. Zalecenia prozdrowotne: przebaczać winowajcom – bez ograniczeń w dawkowaniu

8. Przed zmianą dawkowania konsultować się z Lekarzem osobistym, aby nigdy nie stracić z nim kontaktu i wierzyć temu, co zaleca

Ujęła mnie ta recepta, bo jest na nasze czasy. Czasami chodzimy od lekarza do lekarza, a zapominamy o tym najlepszym Lekarzu, Lekarzu naszej duszy. O Yym, który działał i działa cuda. Dla Niego nie ma choroby, której nie da się wyleczyć. Zależy Mu jednak najbardziej na zdrowiu naszej duszy. Do recepty dopisałabym więc jeszcze spowiedź, przynajmniej raz w miesiącu ;)

Myśl na dziś: „Abyście byli drogimi Maryi Wspomożycielce trzeba czcić jej Syna. Wskażę wam niektóre środki do tego. Trzeba przystępować często do sakramentów świętych, przyjmować najczęściej jak to możliwe Komunię Świętą, a nie mogąc jej otrzymać, czynić Komunię Duchową. Uczestniczyć we Mszy Świętej, nawiedzać Najświętszy Sakrament, uczestniczyć w błogosławieństwie, wypełniać uczynki miłości ku czci naszego Pana Jezusa Chrystusa, ponieważ Panu podoba się praktykowanie miłości” („recepta” św. Jana Bosko;))

Poniżej recepta, ze strony facebookowej Dilerzy Dobrej Nowiny: