"Nie wyjdzie mi" - częsta wymówka, by czegoś nie spróbować. Jak nie spróbujesz, to na pewno nie wyjdzie.

Przełamywanie się nie jest łatwe. Obojętnie czy to dotyczy nowych rzeczy, kursów, pójścia do duszpasterstwa, ugotowania nieznanej nam potrawy czy zagadania do drugiej osoby, którą mijamy na ulicy. Co innego, gdy mamy zapytać o godzinę, a co innego po prostu zacząć rozmowę z nieznajomym.

I tak mijamy okazje i ludzi w naszym życiu.

Ile razy miałeś ochotę kogoś zaczepić na ulicy? Ale skapitulowałeś po dwóch sekundach. "To głupie", "wyjdę na idiotę", "nie uda się", [wymyśl własne].

Albo chciałaś zacząć uczyć się nowych rzeczy. "Jestem za stara", "nie dam rady", "to bez sensu", "co ludzie pomyślą", [wymyśl własne]. 

Znajdujemy tysiące wymówek. A potem dziwimy się, dlaczego jesteśmy nieszczęśliwi. Bo przecież mogłam spróbować........ ale nie spróbowałam. 

Przełamywanie się nie jest łatwe. Wiem ile mnie czasami to kosztuje. Bardzo często pojawia się tysiąc myśli, by czegoś nie zrobić. I jakiś wewnętrzny strach, jak przed trudnym egzaminem. Ale jaką ma się satysfakcję, gdy się uda przemóc ten wewnętrzny opór. Może nie wszystko zawsze wychodzi, ale przynajmniej próbuję. Małymi krokami.

Do odważnych świat należy, jak to mówią i coś w tym jest.

Przełamywanie się - to wymaga odwagi. Warto prosić o nią Najwyższego. A i paru świętych na pewno chętnie nam pomoże :)

Myśl na dziś: "Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu" (Mark Twain).