Po co szukać przyczyny choroby, skoro łatwiej skazać na śmierć. Doszliśmy do absurdów.

Alfie Evans nie żyje. Mały wojownik, który poruszył serca i sumienia wielu osób.

Mały wojownik, który pokazał lekarzom, że się pomylili, że sąd się pomylił. Miał umrzeć po chwili, nie umarł. I zamiast mu pomóc, pozwolić wyjechać na leczenie do Włoch, to nie. Skoro sąd wydał wyrok, że ma umrzeć, to ma umrzeć. Absurd. 

Lekarz ma leczyć, ma szukać przyczyn choroby. Ale jak widać, niektórym chyba się odechciało. Bo za trudny przypadek?

Można mieć nadzieję, że Alfie poruszył sumienia lekarzy w Anglii. Może kolejnego dziecka z nieznaną chorobą nie skażą go od razu na śmierć.  

Alfie ciesz się życiem ze Stwórcą i wstawiaj się za innymi dziećmi. 

Myśl na dziś:  "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili" (Mt 25,45).

FB