Uśmiechnij się do... nieznajomego

dodane 19:10

Zdecydowanie za mało się uśmiechamy. Zdecydowanie za mało zwracamy uwagę na drugiego człowieka, który mija nas na ulicy. Dlaczego?

Dziś miałam okazję spacerować sobie z moim dziadkiem. W pewnym momencie niedaleko nas kierowca zatrzymał samochód i spojrzał w naszym kierunku. Uśmiechnęliśmy się do siebie. Widzieliśmy się pierwszy raz na oczy, ale to było niezwykle sympatyczne.

Zdarza mi się czasem jak jadę do pracy, że spojrzę na kierowcę autobusu, innego samochodu i potrafimy się do siebie uśmiechnąć. Albo ja się uśmiechnę i w odpowiedzi dostaję uśmiech i jakoś tak od razu człowiekowi raźniej. Ale nie są to zbyt częste sytuacje. Szkoda. Za bardzo czasem tkwimy we własnym świecie i nie zwracamy uwagi na świat wokół nas. 

Warto się czasem po prostu rozejrzeć.

Rozmyślając o uśmiechu przypomniał mi się ESD - eksperymentalny sygnał dobra. Kto czytał książki pani Musierowicz, ten wie. Czasem trzeba wysłać sygnał, by uzyskać odpowiedź. Z uśmiechem jest tak samo. 

Myśl na dziś:  "Dzień bez uśmiechu jest dniem straconym" (Charlie Chaplin).

Pixabay

Codziennie Kawka

REKLAMA
nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 25.11.2024