Jakie naprawdę warto wprowadzać w życie?

Ja raczej od lat nie robię postanowień noworocznych. Bo zazwyczaj i tak w ciągu roku, czegoś się podejmuję, a nie koniecznie na sam koniec/początek roku.

Czy postanowienia noworoczne mają sens? Trudno stwierdzić.

Mija kolejny rok, coś się niby zmienia, jesteśmy rok starsi i chyba chcemy po prostu zaspokoić samych siebie, że czegoś się podjęliśmy. Bo inni przecież też robią listy, zapisują się na siłownię itp., itd.

Myślę, że czasem warto po prostu być konsekwentnym w tym, co już robimy, w tym, co chcielibyśmy zacząć robić. I to wcale nie oznacza ogromnych zmian. Po prostu trzeba się pilnować. To tak jak z byciem konsekwentnym w ścieleniu łóżka rano. Albo znalezieniu czasu codziennie na modlitwę, czytanie Pisma Świętego.

Ja się cieszę, że codziennie udaje mi się przeczytać fragment kolejnej Księgi, że wieczorem mam wyznaczony czas na modlitwę, że konsekwentnie staram się ćwiczyć. I nawet jeśli inne rzeczy nie zawsze wychodziły mi tak samo konsekwentnie to i tak staram się ciągle nad nimi pracować. Nie rzucam ich zupełnie w kąt, bo np. przez jakiś czas było z nimi krucho. Wracam do nich i jeszcze raz próbuję. Konsekwentnie ;)

Znalazłam ostatnio jednak cele na 2019 rok udostępnione przez Salezjański Ośrodek Misyjny. Bardzo mi się podobają i chyba są dla każdego z nas.

Żyć tu i teraz – doceniać każdą chwilę.

Zaufać Bogu – On jest zawsze obok mnie.

Cieszyć się życiem  - po co martwić się na zapas?

Pomagać - żeby świat był trochę lepszy.

Spędzać czas z bliskimi – bo dla tych chwil warto być!

Myślę, że do tej listy jeszcze można dodać:

Znaleźć codzienne czas dla Boga.

Nauczyć się odpoczywać.

Mieć czas na hobby.

Starać się być lepszym człowiekiem.

Myśl na dziś: „Wyrzućcie z waszego serca grzech i przywiązanie do niego, a wtedy wystarczająco nabierzecie mądrości, by zbawić duszę” (św. Jan Bosko).