Pomódl się dziś za wszystkich bliskich i dalekich twojemu sercu kapłanów.

Bez nich nie byłoby Eucharystii. Nikt, by nas nie karmił Jego Świętym Ciałem i Krwią.
Bylibyśmy głodni, spragnieni.
Bez sakramentów.
Bez spowiedzi, bez rozgrzeszenia.
Bez nich tak wiele rzeczy nie miałoby miejsca.
Bez nich bylibyśmy jak owce nie mające pasterza. 

Kapłani są różni. Bo są ludźmi. Ale Pan ich wybrał. Dlatego tym bardziej powinniśmy się za nich modlić.
Docenić ich posługę. Docenić, że wyjeżdżają na misje, że głoszą Chrystusa w najdalszych zakątkach ziemi.
Docenić, że niosą Jezusa chorym, samotnym, więźniom.
Docenić, że codziennie sprawują Eucharystię, choć my może codziennie w niej nie uczestniczymy.
Docenić, że czekają w konfesjonałach. Docenić ich dyżury w stałych konfesjonałach.
Docenić, że sprawują sakramenty.
Docenić, że potrafią się zaangażować w różne akcje, prowadzą grupy, przygotowują rodziców do chrztu dzieci, przygotowują przyszłych narzeczonych do małżeństwa, przygotowują dzieci do pierwszej komunii, młodzież do bierzmowania. I można wymieniać i wymieniać. 

Wielki Czwartek przypomina nam, że dla Chrystusa kapłani są ważni. Dla nas też powinni być. Dlatego módlmy się dziś za nich i nie tylko dziś. Prośmy dla nich o siły, odwagę, by nie bali się podążać każdego dnia na nowo za Jezusem. 

Myśl na dziś: "Kapłan jest monstrancją, jego rolą jest pokazywać Jezusa; musi sam zniknąć i ukazać Jezusa. Starać się pozostawić dobre wspomnienie w duszy każdego z tych, którzy do niego przychodzą. Stać się wszystkim dla wszystkich. Śmiać się z tymi, którzy się śmieją, płakać z tymi, którzy płaczą, aby wszystkich przyprowadzić do Jezusa"  (Bł. Karol de Foucauld ).