Warto czasem siąść i przeprowadzić własną refleksję.

Ostatnio miałam okazję posłuchać konferencji pt. „Jak żyć?”. Najprostsza odpowiedź: czyń dobrze, zła unikaj. Ale salezjanin rozwinął aż 35 punktów dotyczących życia.

 

Każdy z nas jest na innym etapie, ma inne doświadczenie. I z tego możemy czerpać.

A Ty, co byś odpowiedział na pytanie: Jak żyć?

 

Mi do głowy przychodzi myśl: Żyj tak, by inni pytali cię o Jezusa w twoim życiu. Bądź jego świadkiem. Co w dzisiejszym świecie nie zawsze jest łatwe. Znajduj czas na modlitwę, różaniec, adorację, może Mszę w tygodniu, a nie tylko w niedzielę. Miej czas na ciszę i przemyślenie różnych spraw. Weź do ręki Pismo Święte. Teraz prawie każdy ma smartfona i może sobie pobrać aplikację z Biblią i modlitwami. Fajna sprawa i wiele ułatwia. Są wakacje, więc nie zaniedbujmy tego obszaru. Nie rozleniwiajmy się.  

 

Nie zapominajmy o zasadzie św. Benedykta: Módl się i pracuj.

 

Tak samo jeśli coś robimy, róbmy to na 100%. Jasne, czasem jest trudno, ale angażujmy się w modlitwę, w wykonywaną pracę, w rozmowę z drugą osobą, itd.

 

Dbaj o bliskich, przyjaciół. Mów, że ich kochasz, że są dla ciebie ważni. Zadzwoń do nich, zaproś na spacer. Dziękuj za nich Bogu. Błogosław również tym, którzy wcale nie są ci bliscy.

 

Chodź czasem na cmentarz, nie tylko w listopadzie. Człowiek uczy się tam pokory i przemijania. Spostrzega, że najważniejsze są relacje, a nie rzeczy materialne.

 

Ruszaj się, jak to mówią: ruch to zdrowie. Idź na spacer, na basen, wybierz się gdzieś rowerem.  Jest tyle możliwości i w dodatku za darmo.

 

Czytaj dobre książki, słuchaj dobrej muzyki. Miej pasje. Rozwijaj swoje talenty.

 

Spróbuj szukać dobra w drugim człowieku, dostrzegać je w otaczającym świecie,  pomimo tego, że większość informacji jakie może w ciągu dnia do nas docierają przytłacza. Spróbujmy jednak temu nie ulegać. Zachwyćmy się Bożym stworzeniem.

 

Dobrze jest mieć kierownika duchowego, stałego spowiednika. Ważne, by doceniać i korzystać z sakramentów. O relację z Bogiem i drugim człowiekiem trzeba dbać.

 

Dbajmy o dobry humor, uśmiechajmy się często, a przede wszystkim unikajmy grzechu. „Szatan boi się ludzi radosnych” – mawiał ks. Bosko.

 

Myśl na dziś: „Idź śmiało na życia bój i zawsze z silną, i to z bardzo silną wiarą, z różańcem w dłoni i ryngrafem Madonny na piersiach, a na pewno nie zginiesz" (bł. Edward Klinik).