W ostatecznym rozrachunku liczą się relacje
dodane 2019-07-11 14:38
Każdego dnia pokazuj, że kochasz bardziej.
Jakie są moje relacje z Bogiem i ludźmi? Dobre, złe, średnie, nijakie?
Jesteśmy świetni w ich psucie. Zawsze trudniej je naprawić. Na nowo odbudować zaufanie. To jest bardzo trudne. Szczególnie, gdy zostaliśmy zranieni. Czasem widok jednej osoby może u nas od razu wywoływać złe emocje i podniesienie ciśnienia na dzień dobry. Chyba wtedy najbardziej musimy chwytać się modlitwy. Błogosławieństwa. Może relacja wcale się nie zmieni, ale nasza postawa na pewno. Czasem na tyle tkwimy w złych emocjach, że nie dopuszczamy myśli, by coś zmieniło się na dobre. Pan Bóg nie takie rzeczy rozwiązywał.
Masz trudną relację – módl się. Nie gadaj, nie komentuj, nie narzekaj, po prostu się módl. Tyle i aż tyle. Bo czasem mówienie, myślenie, będzie wypalać nas.
Masz dobre relacje – módl się. Dbaj o nie. Każdego dnia pokazuj, że ci zależy, że kochasz. Nie marnuj cennych chwil z najbliższymi. Doceniaj, że są, że możesz coś dla nich zrobić. Od drobnych rzeczy po całkiem duże.
W ostatecznym rozrachunku liczą się relacje.
Ze dwa lata temu chyba wzięłam karteczkę i napisałam na niej: „kocham cię zawsze” i przykleiłam do lustra. Ot, taka przypominajka dla najbliższych. Po czym w garnku znalazłam odpowiedź mniej więcej z takim przesłaniem: „my ciebie też”.
Napisz dziś osobom bliskim twojemu sercu, że ich kochasz, lubisz. Niech wiedzą.
Myśl na dziś: „Musimy szukać sposobu jak zjednać sobie ludzi i powiększyć grono przyjaciół w czynieniu dobra. Albowiem naszym obowiązkiem jest czynić wszystkim dobrze” (św. Jan Bosko).