"U nas świętość polega na byciu radosnym" (św. Jan Bosko).

Obudziłam się wczoraj z poczuciem ogromnej radości w sercu. Tak po prostu. Składam ją mozolnie z mniejszych momentów i chwil, które wywołują uśmiech na twarzy.

Jasne, ktoś powie, że zawsze mogło być lepiej, a tego dnia wydarzyło się to i to, i to wcale nie wywoływało uśmiechu, co najwyżej zgrzytanie zębów. Ale czy naprawdę chcę w kółko myśleć o tym, co złe, co dobija, co sprawia, że humor mi się psuje, co przywołuje złe emocje? Ja nie chcę. Staram się wtedy modlić. 

Oczywiście, nie zawsze da się odciąć od tego co trudne. Są dni, gdy mam ochotę sobie pomarudzić.

Ostatni czas uczy mnie wdzięczności Bogu za kolejne dni życia. Bo nikt nie wie, ile tu jeszcze pobędziemy. 

Staram się doceniać te chwile, które dane są mi z bliskimi. Momenty, gdy się rozwijam. Cieszę się ze spotkań z przyjaciółmi. Cieszę się z chwil, gdy mogę odpocząć. 

Ostatnio biegałam sobie po ogrodzie. Piękne doświadczenie. Na niebie pojawiały się gwiazdy, w powietrzu był zapach trawy, gdzieś niedaleko było słychać cykady. Pan Bóg jest dobry. Daje nam doświadczyć tylu cudów każdego dnia. Tylko musimy je dostrzec. 

Myśl na dziś: "U nas świętość polega na byciu radosnym" (św. Jan Bosko).