"Żyjemy w czasach, w których trzeba działać. Świat stał się materialny i dlatego trzeba pracować i ukazywać dobro, które się czyni" (św. Jan Bosko).

Są dni kiedy czujemy się rozbici, wszystko nas denerwuje, smuci, złości. I możemy iść za tymi uczuciami, emocjami, co odbije się oczywiście na nas samych i otaczających nas ludziach. Ale możemy także wybrać przejście nad tym. Uczucia zostaną, nie muszą zniknąć od razu, ale my mamy wybierać dobro.

Czasem przecież możemy się czuć świetnie i trwać w grzechu, a czasem właśnie możemy czuć się średnio i pomimo to wybierać dobro. To jest wymagające, ale nie jesteśmy w tym sami. Chwytajmy się w takich chwilach modlitwy czy to różańca (teraz czas ku temu, skoro mamy październik), a może po prostu aktów strzelistych.

"Panie Jezu, dopomóż".

"Maryjo, uproś mi pokój serca".

"Duchu Święty, przyjdź i zabierz te smutki i niepokoje".

"Panie Jezu, daj cierpliwość". 

Ja, kiedy czuję takie rozbicie w sercu, nagromadzone emocje, proszę Maryję (w nowennie), by uprosiła mi pokój serca. I wyprasza. Ks. Bosko mawiał: "kto ufa Matce Bożej, nigdy nie dozna rozczarowania". 

Czuć się możesz różnie, ale wybieraj dobro. Zawsze. 

Myśl na dziś: "Zdecyduj się na bycie świętym!" (św. Dominika Maria Mazzarello).