Pewne rzeczy trzeba sobie postanowić i się ich trzymać.

Spróbuj Znajdź czas dla Boga - właśnie! Ile razy próbowaliśmy różnych rzeczy i po kilku próbach kończyło się to fiaskiem, bo byliśmy niekonsekwentni. Kiedy ostatni raz dotrzymaliście obietnicy danej sobie? To jest czasem dużo trudniejsze niż dawanie obietnicy innym. Choć świat nauczył nas wybiegów kliknę "zainteresowana", to nie znaczy, że muszę pojawić. Powiem "może", bo nie czuję się zobligowana. "Dam znać, jak będę mieć czas" - czyli kiedy?

Jeśli się nie mylę, dwa lata temu w wakacje dostałam za pokutę do przeczytania Ewangelii św. Mateusza. Zaczęłam czytać każdego dnia jeden fragment. Konsekwentnie codziennie musiał być czas na czytanie. I tak powoli przeczytałam cały Nowy Testament i zaczęłam czytać Stary Testament. Teraz czytam Księgę Psalmów. Przez pewien czas czytałam na telefonie, ale ostatecznie męczy mnie takie czytanie, więc sięgnęłam po wersję papierową Pisma Świętego. To nawet motywuje bardziej. Bo jakoś tak bardziej widać, ile już się przeczytało.

Tak samo jest z modlitwą. Trzeba znaleźć czas. Po prostu. Nie możemy wiecznie odkładać tego na później. Udawać, że próbujemy. Wyznacz sobie czas na modlitwę. Nawet zapisz w kalendarzu, zrób przypominajkę: Teraz mam czas dla Boga. Zacznij od 5 minut. Niech inne rzeczy cię nie rozpraszają. Wyłącz telefon. Zamknij drzwi. Weź do ręki Pismo, różaniec. Albo po prostu pomódl się własnymi słowami, ulubioną modlitwą. Zostaw kartkę na drzwiach: "Modlę się, nie przeszkadzać" ;) 

Wiadomo, że czasem może się nie udać. Ale mamy się nie poddawać. Mnie bardzo pomogła modlitwa za nienarodzone dziecko. Konsekwentnie codziennie 10 różańca. 

Myśl na dziś: "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie." (Mt 6,6)