Docenić tych, którzy się za nas modlą
dodane 2020-07-01 14:34
Modlitwa odmówiona za innych jest zawsze płodniejsza od modlitwy za samych siebie. (A. Carrel)
Pewnie każdy z nas ma czasem gorsze dni, błahe problemy urastają do rangi gigantycznych, choć zdarzają się też większe trudności, które błahe nie są. Wyjścia w sumie można mieć dwa, albo się załamać zupełnie, albo chwycić się modlitwy i o nią też poprosić.
Z biegiem lat bardzo doceniam to, że są osoby na które zawsze mogę liczyć jeśli chodzi o modlitewne wsparcie. Kiedy mam wrażenie, że dochodzę do ściany i kiedy modlę się, ale jest mi jednak trudno, proszę też o modlitwę innych. I jestem ogromnie wdzięczna tym osobom i Bogu, że są w moim życiu. Z niektórymi może nie widzę się codziennie, w dobie pandemii kontakt w ogóle jest utrudniony, to jednak są blisko mojego serca. Wiem, że mogę na nich liczyć.
Czasem oprócz modlitwy będzie to też rozmowa, ale za ich modlitewne wsparcie jestem wdzięczna i dziękuję Bogu za tych, którzy też modlą się za mnie albo w intencjach, o których im wspomnę. Wiem, że dzięki nim wiele spraw potoczyło się zupełnie innym torem niż na początku można by przypuszczać. I to dobrym torem.
To ważne móc liczyć na innych w modlitwie. W końcu stanowimy wspólnotę i choć czasem jesteśmy od siebie oddaleni o setki kilometrów, to jesteśmy zjednoczeni w modlitwie.
Podziękujmy dziś Bogu za tych wszystkich, na których możemy liczyć, albo mogliśmy liczyć w różnych momentach naszego życia. Oni też potrzebują naszej modlitwy.
Myśl na dziś: "Jeżeli modlicie się, z dwóch ziaren, które siejecie zrodzą się cztery kłosy" (św. Jan Bosko).