I w ogóle dostrzegaj dobro wokół siebie.

Dzisiejsze czasy przepełnione są negatywnymi informacjami. Częściej słyszymy, że coś jest złe niż dobre. Szum medialny czy kont społecznościowych nie ułatwia nam życia. Na wakacje proponuję chociażby weekendowy detox od informacji i telefonu. Będziemy spokojniejsi ;)

Z drugiej strony oczywiście jest trend "umilaczy", zapisywania dobrych rzeczy, choć ile osób faktycznie się do tego stosuje, trudno stwierdzić.

Mimo wszystko próbujmy w każdym dniu znaleźć choć jedną pozytywną rzecz. Ja staram się notować od czasu do czasu, co dobrego wydarzyło się w danym dniu, co sprawiło, że miałam uśmiech na twarzy, za co jestem wdzięczna Bogu.

Starajmy się też innym poprawić humor. Pandemia może obniżać nasze poczucie zadowolenia, szczęścia. Bądźmy taką dobrą iskierką dla innych.

To jest niesamowite, jak szczery komplement może rozjaśnić czyjąś twarz. Ostatnio spotkałam żonę kuzyna, która szła do pracy. Wyglądała rewelacyjnie. Reakcja, gdy jej powiedziałam, że pięknie wygląda, bezcenna.

Każdy z nas potrzebuje dobrego słowa. Ja się łapię, że czasem więcej może coś dobrego pomyślę, a niekoniecznie powiem. A trzeba mówić. Trzeba ludziom pokazywać, że są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Po prostu każdy z nas jest piękny i każdy ma w sobie dobro, tylko czasem trzeba je pomóc wydobyć, bo różne okoliczności mogą sprawić, że ktoś pogrąża się w mroku. A nam powinno zależeć na dobru drugiego, na jego zbawieniu i byciu blisko Boga. 

Sami też patrzmy na siebie z dobrocią. Cieszmy się, że nastał kolejny dzień, a nam dane było otworzyć oczy. Cieszmy się pogodą za oknem. Doceniajmy możliwość  spacerów. Doceńmy, że możemy znów chodzić na Mszę do kościoła. 

Zadanie na dziś: Wieczorem wypisz sobie dobro, którego dziś doświadczyłeś.

Myśl na dziś: "Pan pomnaża dobro tym, którzy Mu służą" (św. Jan Bosko).