Czyli uwielbiajmy Pana od samego rana.

Wczoraj po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć ptaszka, który nazywa się canary da mata (nazwa sugeruje, że chyba jest to jakiś rodzaj kanarka, ale głowy nie dam, bo nie bardzo idzie mi szukanie o nim informacji). W każdym razie co ciekawe, ten ptaszek codziennie o poranku rozkłada skrzydła w taki sposób jakby uwielbiał Boga i się modlił. To jest dopiero przykład.

Takie małe stworzenie, a pokazuje nam jak powinniśmy zaczynać dzień. Od uwielbienia Boga, który nas tak cudownie stworzył, od podziękowania za Mu kolejny dzień, za kolejną przespaną w spokoju noc, za kolejny wschód słońca w naszym życiu. To dobry moment, by też prosić o Jego błogosławieństwo na kolejny dzień.  

Zresztą nawet jak popatrzymy na rośliny. Tu małą  dygresja. Mój parapetowy ogródek wzbogacił się ostatnio o nowe gatunki, np. groch o nazwie Pegaz.... ciekawe co z niego wyrośnie ;) Kto by pomyślał, że będę bawić się w ogrodnika, ale z drugiej strony skoro najlepszym ogrodnikiem jest Pan Bóg, to chyba każdy z nas w pewnym momencie odczuwa potrzebę właśnie bycia ogrodnikiem nawet parapetowym, skoro jest w nas tchnienie Stwórcy i skoro stworzył nas na Swój obraz i podobieństwo. Koniec dygresji ;) Wracając już do roślin samych w sobie to one świetnie pokazują, że mamy wzrastać i właśnie najlepiej ku Bogu. 

Już pisałam, że od Pana Boga nie powinno być wakacji. Nigdy. Szczególnie, gdy jest nam ciężko, ale też gdy jest nam bardzo dobrze. To On ma być w centrum. To do Niego powinny biec nasze myśli w ciągu dnia, nie tylko o jakiejś jednej konkretnej porze. Wiadomo różnie to bywa, ale warto do Niego wracać. 

Niech te wakacje, pomimo różnych trudności, obostrzeń, będą dla nas czasem jeszcze większego przylgnięcia do Pana Boga. Bądźmy jak ten canary da mata i chwalmy naszego Stwórcę. Otwierając oczy dziękujmy, uczyńmy znak krzyża. Niech każdy dzień należy do Boga. 

Myśl na dziś (poranna modlitwa): 

"Wszechmogący Ojcze, który jesteś w niebie,
Już z rana wznoszę me serce do Ciebie.
Tyś mnie zachował od złego tej nocy,
Udziel i we dnie swej Boskiej pomocy.
Niech żadnym grzechem nie skalam mej duszy,
Oddal ode mnie szatańskie pokusy.
Niech myśli, słowa i czyny dnia tego
Wciąż głoszą chwałę Imienia Twojego."