Te kobiety wiedzą, jak się ubrać
dodane 2020-08-26 16:47
Poza tym od zakonnic możemy się uczyć zdrowego minimalizmu :)
Hasło, że zakonnica to jedyna kobieta, która, gdy otwiera szafę, wie w co się ubrać, funkcjonuje od dawna. I nie piszę tego ze złośliwością, a raczej z ciepłem i uśmiechem. Dziś mi się jakoś tak przypomniało widząc na ulicy siostrę zakonną.
Poza tym od sióstr możemy się uczyć zdrowego minimalizmu. Słowo bardzo modne, mam wrażenie, w ostatnim czasie. Tylko często jest ono taką wydmuszką. A siostry jednak w tym minimalizmie życia mają pełnię, bo skupiają się na Jezusie.
Ile mamy ubrań? Ile książek? Ile różnych rzeczy? Na ile tak naprawdę z nich korzystamy? Na ile są nam potrzebne?
Może warto czasem zrobić taki przegląd i podzielić się z innymi. Nie chodzi o to, by teraz pół domu czy mieszkania się pozbyć, ale by trochę zmienić nasze podejście. Czy czasem właśnie te rzeczy materialne nie zasłaniają nam rzeczy duchowych? W dzisiejszych czasach bardzo łatwo wpaść w konsumpcjonizm. Atakują nas zewsząd reklamy z promocjami. Mamy złudne poczucie, że możemy mieć wszystko od razu (karty kredytowe, kredyty itp.). Coraz trudniej nam czekać.
Co by się stało, gdybyśmy przez kilka dni chodzili w tym samym ubraniu (oczywiście czystym;))?
Ile osób tak naprawdę zwróciłoby na to uwagę?
Bo może nasze wypchane szafy są spowodowane słynnym "co ludzie powiedzą"? Czasem lepiej mieć jedno schludne ubranie i otwarte dłonie dla innych :)
Przy okazji przypominam, że w każdej chwili można wspomóc Bejrut, Syrię, Indie, kraje misyjne. Wchodząc np. na stronę Caritas Polska albo https://wroclaw-swm.pl/covid-19/wplaty-na-covid-19/
Myśl na dziś: "Nie traćcie czasu, czyńcie dobro i to wiele dobra, a nie będziecie nigdy żałowali, żeście je uczynili." (św. Jan Bosko)