Daj nam Panie pokój serca i zabierz frustracje, które nie są nasze
dodane 2020-11-27 14:40
W zbliżającym Adwencie uchwyćmy się dłoni Maryi. Prośmy, by wypraszała nam pokój serca i radość oczekiwania na narodziny Jej Syna.
Adwent już za rogiem! W tym roku czekam na niego z ogromnym utęsknieniem, tak jak wspominałam w poprzednim wpisie niesie on ze sobą ciepło, radość, światło, nadzieję. Chcę go przeżyć tak, by myśli skierowane były na Jezusa i dobre rzeczy, a widzę, jak wiele frustracji ostatnio pojawia się w mojej codzienności.
Łapię się na analizowaniu bez końca np. nie moich frustracji. Czasem ciężko nam oderwać myśli od tego, co ani nie jest nasze, ani nam nie służy. Dlatego dobrze jest łapać się modlitwy, wstawiennictwa Maryi. Tej, która potrafiła zachować w sobie tyle pokoju, pomimo naprawdę niełatwych sytuacji w Jej życiu.
Pamiętam, jak w zeszłym roku miałam taki czas, że jedna rzecz wracała do mnie i wracała. Mimo że już dawno nie miała najmniejszego znaczenia. Potęgowało to moje poirytowanie, zdenerwowanie. Wtedy też postanowiłam uchwycić się dłoni Maryi. Prosiłam o wyproszenie mi pokoju serca i zabrania tych myśli, które rozbijały mi dzień i psuły zupełnie niepotrzebnie humor.
Teraz znów postanowiłam oddać frustrujące myśli Maryi. Wiem, że z Nią łatwiej pokonać różne rzeczy. Ona wyprasza pokój serca.
Jeśli też w ostatnim czasie czujecie się sfrustrowani różnymi rzeczami. Zwróćcie się do Niej. Niech pomoże wam przeżyć ten Adwent w pełni. Byście z radością mogli oczekiwać wraz z Nią narodzin Jej Syna.
Myśl na dziś: "Bądźcie wewnętrznie przekonani, że wszystkie łaski, o które prosicie Najświętszą Maryję Pannę będą wam udzielone, byleście nie prosili o rzeczy, które przysłużyłyby się do waszego potępienia" (św. Jan Bosko)