"Nowocześni"
dodane 2020-12-15 15:01
Za bardzo nie zmieniła nam się sytuacja od 2 tysięcy lat.
Ostatnio uderzyła mnie na kazaniu jedna rzecz dotycząca Heroda i jego partnerki, to jest szwagierki. Oni też chcieli być nowocześni. Co za problem, że była żoną jego brata? Przecież każdy może być z kim chce i jak chce. Jak pamiętamy, świat rzymski i grecki był bardzo "do przodu", a Żydzi byli dla nich totalnie "zacofani".
Dziś chyba mamy dość podobną sytuację. Osoby, które żyją według Przykazań i jeszcze słuchają nauczania Kościoła należą do grupy "zacofanych" (choć pewnie znajdą się mocniejsze określenia).
Herod i Herodiada byli tacy do przodu, a jednak wyrzut sumienia w postaci Jana Chrzciciela bardzo nie dawał im spokoju. "Nie wolno ci mieć żony twego brata".
Nie wolno. Nie wolno. Nie wolno.
A przecież oni chcieli być tacy "wolni". Ilu ludzi dziś też chce różnorakiej wolności? Dla ilu słowo "nie wolno" działa, jak płachta na byka? A może i na nas samych?
Pan Bóg dał nam Przykazania, nie dlatego, że jest sadystą i chce ograniczyć naszą wolność. Ale po to, by nas chronić.
Nie rób tego mój synu, moja córko, bo będziesz cierpieć, bo się zatracisz, bo będzie ci ciężko.
Ile razy dzieciom mówimy, że czegoś nie wolno? A sami bywamy tacy dziecinni w postępowaniu. Nie wolno, ale.... (i szukamy usprawiedliwień). Zawsze pojawia się "ale". A może raz trzeba jednak uczciwie stwierdzić, że tego "ale" nie może być.
Pomyślmy dziś o Herodzie i Herodiadzie. O Janie Chrzcicielu, który za powiedzenie prawdy, zapłacił życiem.
Czy my jeszcze potrafimy powiedzieć drugiemu "nie wolno", właśnie by go chronić? Czy samym sobie potrafimy powiedzieć "nie wolno"?
To czasem boli, kosztuje, ale czy jednak myśl o życiu wiecznym nie powinna nas motywować do zrywania z tym, co oddala nas od Boga?
Myśl na dziś: "Wyrzućcie z waszego serca grzech i przywiązanie do niego, a wtedy wystarczająco nabierzecie mądrości, by zbawić duszę" (św. Jan Bosko).