Zanurz innych w Miłości Jezusa
dodane 2021-02-08 11:02
"Ja chcę mówić do każdego, by pokierować nim, ustrzec od zła i wprowadzić na drogę zbawienia" - mówił Jezus do Alicji Lenczewskiej.
O Alicji Lenczewskiej już słyszałam, ale lektura jej "Świadectwa" dopiero przede mną. Moja mama wspomniała mi o tym, że jest tam fragment, który mówi, by tych wszystkich, z którymi nam nie po drodze, zanurzać w Miłości Jezusa. Oddawać ich Panu. Bo czasami po ludzku trudno nam znaleźć rozwiązanie niektórych relacji. Z Bogiem mogą one przejść totalną metamorfozę.
Oddawać innych Panu, to się tyczy tak naprawdę każdego, bo czasem przecież jest nam z kimś po drodze, ale wiemy, że osoba jest daleko od Chrystusa. Powinno nam zależeć na tym, by nasi bliscy, przyjaciele, znajomi, a nawet nieznajomi, trafili do Nieba. W końcu o to w tym życiu tak naprawdę chodzi. Byśmy po śmierci mogli spotkać Jezusa twarzą w twarz i cieszyć się Niebem.
Wydawało się, że może koronawirus, jakoś zmotywuje nas to częstszego myślenia o śmierci, weryfikacji naszego życia, przeanalizowania różnych spraw, a jednak ma się wrażenie, że po niektórych to po prostu "spływa". Zero zatrzymania i zastanowienia. Chcemy, by było, tak jak było. A tak się do końca nie da.
Wiadomo trzeba też uczyć się dostrzegać dobre strony, pomimo tego, co się dzieje, ale nigdy nie zapominajmy, że śmierć może nas zastać w każdym momencie. I warto byśmy na te moment byli przygotowani.
Ostatnio sprawdzałam sobie różne słówka po hebrajsku. Zaintrygowało mnie, że hebrajskie słowo DUMA oznacza ciszę grobową. W końcu do grobu nie zabierzemy majątku i gromadzonych przez lata różnych rzeczy. Pytanie raczej ile osób, będzie o nas pamiętać w modlitwie i zamówi za nas Msze. Bo tego potrzebują zmarli.
Dziś pomyśl o wszystkich osobach, które są ci bliskie i tych, które nie są, a także tych, które są blisko Boga i tych, które są od Niego bardzo daleko. Zanurz ich w Miłości Jezusa. Proś o nawrócenie i oto, by nie umarły daleko od Niego.
Myśl na dziś: "Prawdziwą zemstą katolika jest przebaczenie i modlitwa za osobę, która nas obraża" (św. Jan Bosko).