Piosenka w sam raz na pandemiczny czas.

Odkryłam genialną piosenkę, którą dołączę na dole wpisu :) Tytuł "Count your blessings", czyli licz swoje błogosławieństwa. Moim zdaniem w sam raz na teraz (gdy koronawirus się panoszy i raczej nie sprawia, byśmy byli w lepszych humorach) i na każdy dzień. Może chwilowo liczenie błogosławieństw bardziej nam potrzebna, by uświadomić nam, że nawet jeśli jest źle, to nie znaczy, że źle jest do końca. 

Każdego dnia, jeśli tylko chcemy, możemy liczyć te wszystkie dobre chwile, momenty, rzeczy. Od możliwości otwarcia oczu, znaku krzyża, posiadania kapci, bieżącej wody, pełnej lodówki. Uśmiechu dzieci, małżonka, rodziców. Telefonu od dawno niesłyszanej osoby. A może tego, że dzięki nam ktoś się dziś uśmiechnął. 

"Licz swoje błogosławieństwa, a zobaczysz, co uczynił Pan" - to w sumie podstawowe zdanie w piosence The Como Mamas. 

Nauczmy się liczyć błogosławieństwa, będziemy spokojniejsi i radośniejsi. 

Każdego dnia mamy wybór, czy dostrzeżemy to, co dobre, czy skupimy się na tym, co złe i będziemy narzekać na czym świat stoi.

Każdego dnia możemy wybierać dobrze lub źle. Wybierajmy dobrze.

Sprawiajmy, by to dzięki nam świat będzie stawał się trochę lepszym miejscem. Nie zapominajmy o drugim człowieku i o Bogu. Prośmy, by Jezus każdego dnia nam błogosławił i towarzyszył, by dawał nam siły do czynienia dobra i dostrzegania Jego błogosławieństw.

Zróbmy sobie dzisiaj listę błogosławieństw, których doświadczyliśmy w ostatnim czasie. Od małych, może na pozór nieistotnych rzeczy, po takie, jak dla nas całkiem spore. I podziękujmy za nie dobremu Bogu :)

Myśl na dziś: Licz swoje błogosławieństwa, a zobaczysz, ile Pan uczynił.... :)