Jak dobrze, że mamy nowych błogosławionych
dodane 2021-09-12 15:04
Uczą nas, że osiągnięcie Nieba nie jest niemożliwe.
Dziś świętujemy, bo Kościół ma nowych błogosławionych. To wspaniała wiadomość także dla nas. Mamy nowych orędowników w Niebie, a przy okazji pokazują nam, że i my możemy osiągnąć Niebo.
Może dla niektórych staną się też pomocni przy rozeznawaniu powołania. I wcale nie chodzi o powołanie kapłańskie czy zakonne. Przede wszystkim są wzorem, że powołanie polega na miłości bliźniego, wyciąganiu dłoni do drugiego.
Pięknie koresponduje to dziś z II czytaniem. Wiara bez uczynków jest martwa. Wiem, ile czasem mnie kosztuje wyciągniecie dłoni do drugiego, ciągle się uczę tego, że jesteśmy powołani do tego, by życiem świadczyć o Jezusie. A ono przejawia się przede wszystkim w czynach. Jezus dobrze powiedział, że trzeba zaprzeć się samego siebie...
Możemy mówić mnóstwo frazesów, ale jeśli nie robimy nic, to jesteśmy martwi.
Komu w ostatnim czasie pomogłem? Czy troszczę się też o najbliższych? Bo może czasami skupiamy się na innych zapominając o własnej rodzinie.
Kiedy ostatni raz zaangażowałem się w pomoc? A może ciągle szukam wymówek?
Prośmy, by nowi błogosławieni wypraszali nam otwarte serca na drugich, byśmy chcieli ich wzorem nieść pomoc i Chrystusa innym.
Podziękujmy też dziś Bogu za nich.
Myśl na dziś: "Życie trzeba przeżyć godnie, bo jest tylko jedno." (bł. kard. Wyszyński)