"Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może, ten nic nie pragnie, ni szuka".

Łapię się na tym, że niektóre kościelne pieśni zaczynają docierać do mnie dopiero teraz. Znam słowa, ale sens jakoś mi uciekał, a przecież o ten sens chodzi. Może warto czasem sięgnąć po "Drogę do Nieba" w domu i przyjrzeć się bliżej kościelnym pieśniom. Niektóre przecież mają całkiem sporo lat, a wcale nie tracą na aktualności. Myślę, że mogą wręcz pomóc nam w zrozumieniu pewnych spraw. 

Dziś w kościele wybrzmiała pieśń "W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie". Poniżej pierwsza zwrotka:

W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie,
W krzyżu miłości nauka.
Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może,
Ten nic nie pragnie, ni szuka.

I zatrzymałam się na tych słowach: "Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może, Ten nic nie pragnie, ni szuka".

Czy pojęliśmy?

Może ciągle nasze pragnienia są tak bardzo przyziemne, nasze poszukiwania ciągle dotyczą rzeczy przemijalnych? Może ciągle zależy nam bardziej na relacjach z ludźmi niż Bogiem? Czy nie spychamy Go gdzieś na ostatnie miejsce?

A może były w naszym życiu takie maleńkie momenty, przebłyski, że "kto ma Boga, ma wszystko" jak mawiał św. Jan Bosko? Co się z nimi stało?

Znajdźmy dziś chwilę i zastanówmy się nad naszą relacją z Chrystusem. 

Zajrzyjmy też do "Drogi do Nieba" albo poszukajmy w internecie pieśni "W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie". Spróbujmy się nad nią zastanowić. Odkryć głębię. 

Myśl na dziś: "Nie martw się i nie przejmuj, kto ma Boga ma wszystko..." (św. Jan Bosko).