Panie, dziękuję za ten rok
dodane 2021-12-31 11:57
Za radości i smutki, za trudności i rozwiązania, za to, co było i za to, co dopiero będzie.
I tak oto mamy 31 grudnia 2021. Ostatni dzień roku, który był słodko-gorzki. Były chwile radości, uśmiechu, nadziei, były też chwile smutku, trudności, czasem poczucia bezsilności. Wiem jednak, że w tych 365 dniach był Pan Bóg. W każdym dniu, bez względu na odczucia, emocje czy samopoczucie, był ON.
Czy ten rok był gorszy niż 2020? Chyba nie, zresztą i 2020 nie należał do kategorii "zapomnij". W każdym z nich było jednak sporo momentów, które chcę zapamiętać i które chcę dobrze wspominać po latach.
Ten na pewno uczył mnie ogromnej cierpliwości, chociażby do szczeniaka i jego kolejnych etapów "wzrostu" ;). Nie podejrzewałam się, że będę wstawać tak wcześnie, nawet w te dni, w które mogłabym pospać dłużej. Ale przynajmniej mam w miarę wyrównany tryb snu ;)
Pokazał, jak wiele mogę się nauczyć (np. trzy różne alfabety!). Otwierał kolejne pokłady kreatywności. Uczył szukania rozwiązań. A czasem zwyczajnej pokory, że nie zawsze można znaleźć je od razu.
Uczył ciągłego zaufania i kierowania wzroku na Jezusa w różnych chwilach.
Ten rok był też rokiem zaprzyjaźniania się ze świętym Józefem. Nadal rozgryzam tę przyjaźń ;) Ale wiem, że zależy mu, by być blisko ludzi, tak jak był blisko Maryi i Jezusa.
Dziś chcę podziękować Bogu za ten rok. Za wszystko, co się w nim pojawiło. I za to, że było mi dane go przeżyć.
Jeśli macie dziś chwilę, to napiszcie sobie na kartce za co jesteście wdzięczni w tym roku. Od banałów po może całkiem poważne sprawy. Podziękujcie za nie Jezusowi.
Życzę Wam, by kolejny rok był dla Was rokiem trwania w bliskości z Panem Bogiem.
Myśl na dziś: "Każde dobro uczynione przez innych za naszą przyczyną, powiększy naszą chwałę w Raju" (św. Jan Bosko).