Do widzenia, do jutra

dodane 19:16

zdjęcie: unsplash

Kolejny maj się kończy, ale w sercu tli się nadzieja, jak nieśmiało wyglądające słońce zza chmur.

Ten maj chyba był przełomowy pod różnymi względami. I choć pewnie jeszcze niektóre rzeczy trzeba poukładać, to w środku czuję taką dziecięcą radość. Ot, tak, po prostu. 

Mam wrażenie, że przez pewien czas jej brakowało, a teraz kiełkuje na nowo. I jest to coś wspaniałego. Każdemu życzę takiego wewnętrznego uśmiechu. 

Wiadomo, że może przy obecnej sytuacji czasem trudno o uśmiech, ale nie pozwólmy, by te wszystkie straszne wiadomość zakopały w nas zupełnie radość. Ona jest tak bardzo potrzebna, by też nieść ją innym i podnieść na duchu. 

Maj żegnamy z Maryją, która cudownie przynosi nam Jezusa. Od jutra zaczynają się nabożeństwa czerwcowe, które kierują właśnie nas wzrok na Serce Jezusa. 

W ogóle tak sobie myślę, jak św. Józef, Maryja i Jezus są nierozłączni. Przecież wspomnienie św. Józefa rozpoczyna nam maj, to tak jakby przyprowadzał nam Maryję, która za chwilę kieruje nas wzrok na Jezusa.

Uchwyćmy się tej ziemsko-nieziemskiej Trójcy :) prośmy, by Józef i Maryja wstawiali się za nami u Jezusa. By właśnie wypraszali nam radosne serca, pełne otwartości i niosące nadzieję innym. 

Sprawmy, by ktoś dzięki nam mógł się codziennie uśmiechnąć. I nie zapominajmy też, by dbać o siebie pod względem duchowym i fizycznym. To ważne. Lifting duszy jest niezbędny :) 

Myśl na dziś: "Jeżeli chcesz stać się dobrym, praktykuj tylko trzy rzeczy, a wszystko pójdzie dobrze. Jakie to rzeczy? Oto one: radość, nauka i pobożność. To jest wielki program, realizując go możesz żyć szczęśliwie i czynić wiele dobrego dla swojej duszy" (św. Jan Bosko). 

Codziennie Kawka

REKLAMA
nd pn wt śr cz pt sb

31

2

3

4

5

6

7

9

10

11

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 19.04.2024