"Jedna minuta czasu jest skarbem tak drogocennym jak sam Bóg."

Niedawno wróciłam do jazdy konnej. I chyba wczoraj miałam najważniejszą lekcję. Pół godziny jazdy stępem. Mimo że spokojnie mogłabym pokłusować czy  zagalopować, bo instruktorka nawet sugerowała, że mogę jeśli tylko chcę ruszyć szybszym tempem. Ale ta forma niespiesznej "hipoterapii" była mi potrzebna. Właśnie dlatego, że nigdzie nie musiałam pędzić i spieszyć się. 

Jak się jest młodszym i zaczyna się przygodę z jazdą konną, to bardzo często chce się, jak najszybciej zacząć galopować czy skakać przez przeszkody (akurat to drugie mnie nigdy nie pociągało). A zapominamy, ile może nam dać właśnie niespieszna jazda. Od poznania swoich umiejętności, zrozumienia różnych rzeczy, czy po prostu obserwacji rumaka. A i tak fizycznie jest się zmęczonym ;)

Teraz wszystko jest w pędzie. Wszystko trzeba robić szybko i na wczoraj. I choć mogłoby się wydawać, że dzięki temu więcej "się zrobi", to gubimy spokój. 

Warto chyba czasem znaleźć sobie takie zajęcie, hobby, które trochę nas zmusi do zwolnienia tempa. Pozwoli nam trochę wyciszyć się, da nam przestrzeń na przemyślenie różnych spraw. 

Wczoraj też po raz pierwszy czyszczenie konia po jeździe było tak niesamowicie relaksujące. Bo nie musiałam się spieszyć. 

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Niech ten czas będzie dla nas czasem wyciszenia, zwolnienia, trochę skupienia się na sobie, by właśnie zadbać o siebie fizycznie i duchowo. W końcu Pan Bóg pierwszą osobę, którą dał nam do opieki, jesteśmy my sami. 

Myśl na dziś: "Jedna minuta czasu jest skarbem tak drogocennym jak sam Bóg." (św. Jan Bosko)