A ty, co byś zrobił?
dodane 2023-11-13 15:57
Nie odwlekaj na później różnych rzeczy, szczególnie tych, które dotyczą wieczności.
Listopad sprzyja rozmyślaniom o śmierci, odchodzeniu i wieczności. A przynajmniej dobrze byłoby się pochylić na tym tematem.
Jest jedna bardzo obrazowa historia związana ze św. Dominikiem Savio. Akurat z kolegami grał w piłkę, gdy jeden z wychowawców podszedł do nich i zapytał, co by zrobili, gdyby miał nastąpić koniec świata albo tego dnia mieliby umrze (czy jakoś tak). I większość z chłopców stwierdziła, że musiałaby pójść do spowiedzi, pogodzić się z kimś, itd. Jedynie Dominik stwierdził, że on dalej grałby w piłkę. W końcu on miał w życiu wszystko poukładane.
A jak to jest z nami?
Mamy poukładane, czy jednak panuje w wielu sferach chaos?
Może właśnie musimy sobie zadać kilka pytań.
Jak wygląda nasz dzień? Nasze relacje z Bogiem i z ludźmi, a może nawet z nami samymi? Dbamy o nie? Odsuwamy na potem?
Jaka jest moja modlitwa? Codzienna, raz na jakiś czas?
Czy zaglądam do Pisma Świętego? Karmię się Słowem?
Jak wygląda sprawa spowiedzi? Chodzę, nie chodzę, jak często albo kiedy w ogóle byłem ostatni raz?
Czy Msza jest dla mnie spotkaniem z Żywym Bogiem? Czy tylko odbębnieniem bez zastanowienia?
Jak traktuję Jezusa? I czy faktycznie mam z Nim jeszcze relację?
Jakie mam relacje z ludźmi?
Czy dbam też o siebie, swoje zdrowie, rozwój?
I co bym zrobił, gdyby dziś nastąpił koniec świata albo śmierć zastałaby mnie w ciągu dnia?
Trzeba wracać czasem do hasła "memento mori", cokolwiek robisz, patrz końca. My nie lubimy rozmyślać o śmierci. Choć może stykamy się z nią na co dzień poprzez szklany ekran, to nie chcemy, by "zatruwała" nam życie. A tu właśnie o życie idzie i to wieczne.
Bierzmy przykład ze świętego Dominika Savio. Miał 15 lat, gdy poszedł do Nieba. On był przygotowany.
Jeśli mamy poukładane, staramy się każdego dnia nawracać i być lepszymi choć trochę, to starajmy się też cieszyć kolejnym dniem. To Boży dar, wykorzystujmy go jak najlepiej możemy. I daj Boże, że w momencie gdy przyjdzie na nas śmierć, będziemy gotowi. Bo chodzi o wieczność :) Św. Jan Bosko bardzo dobrze powiedział: "Masz tylko jedną duszę i jeśli będzie zbawiona, wszystko zbawione. Jeśli stracona wszystko stracone na zawsze".
Mamy jedną duszę. Dbajmy o nią.
Myśl na dziś: "Masz tylko jedną duszę i jeśli będzie zbawiona, wszystko zbawione. Jeśli stracona wszystko stracone na zawsze". (św. Jan Bosko)