Z żebra-wzięta

dodane 12:14

Kobieta nie została uformowana z nogi mężczyzny, aby być jego podnóżkiem, ani z jego głowy, aby włazić mu na głowę, ale z żebra, które osłania to, co najważniejsze. Męskie serce, które potrzebuje czułej, kobiecej pomocy.

Ostatnio rozmawiałam z przyjaciółką o tym, o czym najlepiej rozmawia się z przyjaciółką - o relacjach damsko-męskich. I zaserwowała mi interesującą myśl - kobieta potrzebna jest mężczyźnie do wyrażania uczuć. Pomyślałam - banał, i w zasadzie jak to się ma do ról płci. A potem opowiedziała mi ciekawe kazanie, które usłyszała na temat historii powstania mężczyzny i kobiety.

Otóż kobieta nie bez przyczyny powstała z żebra Adama, a nie z jego dłoni, aby nim kierować, ani z głowy, aby mu suszyć głowę, ani z nogi, aby być jego podnóżkiem, ale z czegoś co osłania najdelikatniejszy, a zarazem najciężej pracujący mięsień w całym organizmie człowieka - jego serce. Serce pracuje w dzień i w noc, pompując krew do całego ciała, ale gdyby nie żebrowa klatka, bardzo łatwo można by było je uszkodzić. Czy te anatomiczne prawidła można by przełożyć na relacje damsko-męskie?

Psychologiem nie jestem, ani lekarzem medycyny, ale z samego faktu bycia kobietą, mogę wypowiedzieć się na najbardziej zagadkowy dla mnie temat - mężczyźni. Fascynują mnie mężczyźni i dobrze, bo nie ma w tym nic dziwnego (dziwne by było, gdyby fascynowały mnie kobiety...). Mam niesamowitą okazję pracować z mężczyznami i szczerze muszę przyznać - oni rzeczywiście są kompletnie inni od kobiet. Inne priorytety, inny sposób mówienia, bycia, komunikowania się (lub jego brak). To nie jest rozchichotane towarzystwo dziewczyn tłoczące się w kuchni i plotkujące o paznokciach. W środowisku kobiet nie uchodzi to za nic złego, bo sama tak robię. Mężczyźni za to są do bólu konkretni i do bólu logiczni. Nie analizują zachowań innych ludzi pod względem emocjonalnym, a przynajmniej o tym żywo nie dyskutują. W zasadzie skupieni są na faktach, właściwościach fizyczno-chemicznych i materialnym ulepszaniu świata. Przy tym zdają się być emocjonalną skałą, której nic nie wzrusza i, pozornie, wydają się nie mieć w ogóle uczuć, lub jakieś takie szczątkowe ich zlepki. Czy na pewno?

Otóż właśnie nie i rozmowa z przyjaciółką otworzyła mi oczy na dziwny fakt, który zawsze jakoś mi umykał - mężczyźni też mają uczucia, takie same jak kobiety, czasem nawet bardziej intensywne, tylko po prostu nie przeżywają ich tak wylewnie jak płeć piękna. Nie płaczą, nie histeryzują, nie popadają w skacząco-klaszczącą euforię i dobrze, bo to by było trochę krępujące widzieć rozhisteryzowanego mężczyznę, który płacze nad złamanym paznokciem. Trochę takie to... mało męskie. Ale z drugiej strony oni też mają uczucia i posądzanie ich o nieczułość lub oschłość, może być mocno krzywdzące. I właśnie w takich sytuacjach najlepiej sprawdza się kobieta.

Ze swej natury kobieta jest wulkanem emocji, który co miesiąc duchowo umiera i rodzi się na nowo, przeżywając indywidualnie swój cykl górek i dołków. Jest doskonale zaznajomiona z wszystkimi odcieniami smutku, złości, strachu i radości, i od dziecka żywo na nie reaguje. A poza tym, ma lepiej rozwiniętą empatię, przez co lepiej potrafi wczuć się w emocje drugiej osoby. Chyba nie ma nic ciekawszego dla kobiety niż zastanawianie się: "Co on miał na myśli?" Prawda, takie fantazje często mijają się z prawdą, ale analizowanie uczuć innych ludzi może być także z wielkim pożytkiem.

Kobieta z natury lepiej zarządzająca swoimi emocjami, potrafi pomóc komuś, kto w tym zarządzaniu niekoniecznie jest geniuszem. To dlatego mężczyzna potrzebuje kobiety. Nie dla przyjemności erotycznej, choć to też nie jest bez znaczenia, ale właśnie dla tego emocjonalnego wsparcia, które kobieta daje mężczyźnie. No bo przed kim mężczyzna ma się otworzyć, jak nie przed kobietą? Przecież nie powie koledze, że popłakał się na komedii romantycznej... A mężczyźni mają takie same potrzeby emocjonalne jak kobiety, jak każdy człowiek. Potrzebują miłości, akceptacji, pochwały, uznania, szacunku, wdzięczności, wsparcia, zrozumienia, czułości. Oni nie są terminatorami, maszynami, które włącza się jednym przyciskiem, a wyłącza drugim. Gdzieś pod tą pozorną skorupą twardości mają żywe, mięsiste serca i zadaniem kobiety jest to serce wspierać, aby było silne i pracowało dla dobra całego organizmu.

I warto o tym pamiętać i nie oceniać mężczyzn jako nieczułych drani, tylko dlatego, że nie śmieją się razem z nami i nie płaczą na tych samych filmach. Doskonale za to sprawdzają się w innych rzeczach, na których kobiety niekoniecznie muszą się znać. Tak już Pan Bóg to sprytnie wymyślił, żebyśmy, aby nie popaść w pychę, musieli potrzebować siebie nawzajem i nawzajem sobie służyć.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 20.04.2024

Ostatnio dodane