Czego pragną mężczyźni?

dodane 09:06

Tyle się mówi o tym, jak mężczyźni powinni się odnosić do kobiet, czego one sobie życzą i jak chcą być traktowane. W skrócie - panowie macie przestać się domyślać i wziąć się do działania. Ale mężczyźni również mają swoje potrzeby, które pragną, aby kobieta zaspokoiła. I wcale nie mam na myśli tych seksualnych.

Rozmowa z mężczyznami to dla mnie jak kopalnia wiedzy tajemnej. W takich szczerych rozmowach o tym, jak kobiety i mężczyźni widzą świat, wychodzą wszystkie przeróżne niuanse, którymi się różnimy. Czasem bardzo, baardzo zaskakujące.

Miałam niedawno taką rozmowę ze znajomym, w której przerabialiśmy męski punkt widzenia. Tego, czego się tam wówczas dowiedziałam, nigdy dotąd nie słyszałam, nie wyczytałam w żadnym podręczniku, ani nie było o tym w żadnym programie naukowym. Kobiety i mężczyźni to są rzeczywiście dwa odrębne wszechświaty, które nijak mają się do siebie, dlatego zrównywanie obu płci ze sobą jest nie tyle złe, co po prostu bezcelowe.

Kolega opowiedział mi o tym, co tak naprawdę jest ważne dla mężczyzn, a czego szukają w kobietach. Przede wszystkim mężczyzna pragnie od kobiety szacunku - nie, nie służalczości, ale po prostu szacunku, jak dla drugiej, równorzędnej osoby ludzkiej. Nie pomiatania, nie wyszydzania, ale szacunku. Powiedział: "Kiedy widzę kobietę, która słucha mężczyzny, milczy i nie przerywa mu, zaczyna ona urastać w moich oczach. Zastanawiam się: 'Kim ona jest?' i chcę ją bliżej poznać." Milcząca kobieta słuchająca mężczyzny - niebywałe, prawda? A jednak to właśnie milczenie kobiety jest dla mężczyzn atrakcyjne.

Po drugie, mężczyźni szukają w kobietach wsparcia. Nie głupiutkiego, fałszywego zachwytu nad ich bicepsami, ale realnego wsparcia, kiedy są słabi i kiedy potrzebują zachęty do dalszej walki. Takiego emocjonalnego "poklepania po plecach", kiedy nie jest im łatwo i powiedzenia, że wszystko będzie dobrze. "Kiedy mężczyzna nie otrzymuje wsparcia od kobiety, to gdzie indziej ma go szukać?" - zapytał retorycznie kolega. "Przed kim może powiedzieć o swojej słabości? Tylko kobieta może być na tyle czuła, aby go wesprzeć, nie drugi mężczyzna."

Kolejny aspekt to... jedzenie. Tak, i nie chodzi tu tylko o to, że mężczyźni lubią dobrze zjeść - bo lubią, jak każdy człowiek. Chodzi o realną troskę o drugiego, o postawę służby. O to, że gotując dla mężczyzny, myślimy o nim, o tym, co on lubi zjeść, a nie my. Dla mężczyzny ważne jest, czy posiłek był przygotowany z miłością, czy naprędce bo "nie miałam czasu dla Ciebie". Nie musi być idealny, kotlet może być spalony, ziemniaki niedogotowane, ale liczy się, że ona po te ziemniaki pojechała na drugi koniec miasta, żeby wybrać te, które on lubi. Kolega opowiadał, że to, co by go najbardziej uszczęśliwiło po powrocie z pracy, to kobieta witająca go pysznym obiadem, a nie bombardująca go na wstępie pytaniami: "Jak minął twój dzień?"

Przytaczał też popularny w naszych domach wątek, kiedy mężczyźnie daje się na obiad resztki z lodówki, po to, żeby ich nie wyrzucić. Na zasadzie: miałam dać to psu, ale równie dobrze mąż/tatuś może to zjeść. Czyli mężczyzna, głowa rodziny, jest traktowany gorzej niż zwierzę w imię... oszczędności. Upokarzające.

Dom jest bardzo ważny dla mężczyzn. Prawdziwy, ciepły dom, to dla nich oaza spokoju i szczęśliwości, w której mogą oderwać się od trosk pracy, od "wojowania" poza domem. "Kiedy wracam zmęczony z pracy, to nie chcę do niej myślami ponownie wracać, dlatego dla mnie tak bardzo denerwujące są pytania o to, jak minął mi dzień" - wyznał kolega. "Chcę po prostu poczuć przez chwilę normalność i zamiast mówić o sobie, wolę posłuchać tego, jak mojej żonie minął dzień, co zrobiły dzieci, zjeść obiad i nacieszyć się tą chwilą. Potem, jak już się tym nasycę, mogę opowiedzieć jak mi minął dzień."

Ważne jest też, o czym kobiety albo zapominają, albo zwykle nie wiedzą - mężczyźni nie odczuwają potrzeby "wygadania" przed kimś swoich problemów. Po prostu oni nie mają takiej emocjonalnej potrzeby, dlatego o tym nie mówią. Zresztą wychodzą z założenia, że po co rozmawiać o swoich problemach i jeszcze raz przez to przechodzić? Lepiej zająć się czymś innym. Dlatego nie dyskutują o swoich rozterkach duchowych. W większości przypadków nie potrafią nawet ich nazwać, za to chętnie posłuchają o rozterkach emocjonalnych kobiet, bo one lepiej potrafią je określić i wówczas im samym się przypomni, że też coś podobnego kiedyś czuli, ale do tej pory po prostu nie znajdywali na to słów.

Wychodzi na to, że seksualne potrzeby nie są wcale priorytetowe dla mężczyzn - prawdziwych mężczyzn, nie przerośniętych, niedojrzałych chłopców. Prawdziwy mężczyzna wie, że jest coś więcej poza fizycznością, dlatego na żonę nie wybiera sobie skąpo ubranej królowej parkietu z klubów disco, tylko spokojną dziewczynę, która będzie dla niego wsparciem. Właśnie takie kobiety wybierają sobie mężczyźni na żony. Podkreślam - na żony do końca życia - nie na dziewczyny do "chodzenia" na trochę. 

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 18.04.2024

Ostatnio dodane