Życie nie jest nakierowane na pustkę i nicość, ale w ramiona Boga.

Nie istnieje życie, które by nie pochodziło od Niego, zatem spełnieniem i celem życia każdej osoby jest błogosławieństwo, ostatecznie niebo. Oczywiście można się tego celu wyprzeć, wybierając inny kierunek.

Jedną z groźniejszych pokus szatańskich jest ta, która mówi, że czyjeś życie lub jakiś jego aspekt nie ma sensu. Tymczasem, jeśli jako chrześcijanie poważnie traktujemy słowo Boże, wierzymy, że skoro coś się zdarza, to ma to także sens. Nawet obiektywnie beznadziejna sytuacja poddana mocy Jezusa Chrystusa, może być jednocześnie dobra, bo w życiu wierzącego ostatecznie wszystko służy uświęceniu. Wydarzenia namacalnie złe, w Nim, zostają niejako odwrócone: choroba docelowo ustąpi zdrowiu, smutek radości, a śmierć odda miejsce życiu. Definitywnym przeznaczeniem wierzących jest przecież miejsce w niebie. W ten to sposób, dzięki Jezusowi, kiedyś wygnani z raju, wrócimy do domu Ojca, w Jego kochające ramiona. Wtedy wszystko odzyska sens, osiągając swoje przeznaczenie.  

W oczach świata wygląda to zgoła inaczej. Porażki, złe słowa, choroby, zdrady, niespełnione oczekiwania - właściwie wszystko może stać się argumentem za tym, by stracić poczucie sensu istnienia. Z drugiej strony każdy dzień życia niesie jakąś formę dźwigania trudu codziennej egzystencji. Nawet poranne wstawanie po źle przespanej nocy może być brzemieniem, które wydaje się być nie do uniesienia. Obserwujemy dzieci, którym nic się nie chce; młodych, dla których życie przestało być radością; dorosłych, którzy są przygnieceni rutyną. Patrząc na udręki tego świata, wyraźnie widzimy jak prawdziwe jest słowo, które stwierdza, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia (Rz 8,22).

Jaki z tego wniosek? Odwieczna walka trwa. Jest to zmaganie pomiędzy światłem a ciemnością. Bój na śmierć i życie. Ostatecznie w tym boju na pewno zwyciężą ci, którzy uznali, że Jezus Chrystus jest PANEM ich życia. Ci bowiem przyjęli Jego ofiarę na krzyżu jako skuteczną, czyli będącą lekarstwem na grzeszność. To z kolei sprawi, że nawet jeśli coś zostało zepsute przez grzech i utraciło sens, to w Nim go docelowo odzyska. 

Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra (Rz 8,28) - w Nim każde życie odzyskuje sens. Twoje też…