Dziękuję za to, że w młodych ludziach zobaczył potencjał Kościoła! Dziękuję za możliwość bliższego poznania naszej wiary. Dziękuję za wszystkie dzieła duchowne oraz literackie, z którymi miałam styczność dzięki Ruchowi Światło-Życie.
Ojcze Franciszku dziękuję za Ruch Światło - Życie, za to że tu poznałam Boga żywego. Boga, który mnie kocha, który umarł za mnie na krzyżu, aby ja mogła żyć.
Kiedy zastanowię się, za co szczególnie dziękuję ks. Franciszkowi np. odwiedzając jego grób w Krościenku, to przede wszystkim: * za ukazanie, że dzięki Pismu Świętemu mogę spotkać się z żywym Bogiem, odkrywając ożywiającą moc Słowa Bożego. * za pomoc w odkryciu piękna Kościoła, wspólnoty żywej wiarą i miłością.
Jako dziecko spod największej hałdy na Śląsku spotkaliśmy "kapelonka w brelach" - oczywiście chodzi o ks. Franciszka Blachnickiego...
Ojcze Franciszku, dziękuję Tobie za Ruch Światło Życie który ukierunkował moją drogę ku Bogu oraz Domowy Kościół który nas jako małżonków na tej drodze ugruntował.
Drogi Ojcze Franciszku... Dziękuję za Twój dar poświęcenia swojego życia dla Kościoła. Za to, że odpowiedziałeś na potrzebę pogłębienia wiary w codziennym życiu dla dzieci, młodzieży, osób dorosłych i małżeństw.
Ojcze Franciszku. Dziękuję za Twoje życie, za światło zapalone w twojej celi, którym się dzieliłeś z innymi. W moim życiu to samo światło się zapaliło przez Ruch Światło-Życie. To z Twojej wiary i miłości do Kościoła płynie moja wiara i miłość, tęsknota za wspólnotą, liturgią i sakramentami i Słowem Bożym.
Miałem przed sobą człowieka, którego wiara rzeczą naturalną i przekładała się na codzienną praktykę. Niby drobna rzecz, ale w takich drobiazgach weryfikuje się prawdziwa relacja z Bogiem. Ja to czułem i też tak chciałem – doświadczyłem więc oddziaływania mocy świadectwa chrześcijańskiego.
Ojcze Franciszku, Dzięki Twojemu posłuszeństwu Duchowi Świętemu, doświadczyłem owego fundamentalnego wydarzenia, jakim jest odrodzenie z Boga, które uczyniło ze mnie chrześcijanina.
Dziękuję Ci, Ojcze Franciszku, za miejsce, które stało się dla mnie drugim domem. Za to, ze nieustannie uczę się tu Kościoła i miłości.