• Oczy Kleofasa

    Coś złego podziało się z oczami Kleofasa. Chociaż medycyna nie zna takiej jednostki chorobowej jak "oczy na uwięzi" czy "zatrzymane" έγγίσας, to jednak coś przeszkadzało mu skutecznie używać wzroku.


  • Nie wierzysz, że zmartwychwstał?

    Wiara w zmartwychwstanie, jak widać z opisu Ewangelii, to nie jest prosta sprawa. Praktycznie nikt w pierwszych dniach nie uwierzył "na słowo". Apostołowie nie uwierzyli kobietom, Tomasz nie uwierzył Apostołom itd. Bo też nie jest to ploteczka, do skomentowania: "A co też Pani mówi? Idę opowiem o tym Kowalskiej".


  • Duchowe łasuchowanie, czyli ostatki po Bożemu

    Trwa właśnie uroczyste pożegnanie z mięsem (czy ktoś jeszcze pamięta, że karnawał to carne (mięso) vale (żegnaj)?). Ciekawe, że im ktoś mniej się przejmuje czterdziestodniowym postem, tym huczniej ów karnawał obchodzi... Ale nie o tym chciałam. Zostawmy na razie post, a zajmijmy się ostatkami.


  • O debatach, czyli jak Wałęsa rozmawiał z IPN

    Różne już debaty przeżyliśmy. Przyzwyczailiśmy się, że nie są to partnerskie spotkania poszukiwaczy prawdy, ale raczej starcia przeciwników przekonanych(?) o swoich racjach.


  • Życie zakonne - Co jest za tym murem?

    Dla wielu, zbyt wielu, ludzi życie zakonne kojarzy się z jakąś tajemną rzeczywistością osnutą klimatem mitów i bajań. Życie zakonne to dla nich coś pomiędzy historią Templariuszy a Opus Dei, podane w sosie teorii spiskowych w stylu "Kodu Leonarda Da Vinci" (swoją drogą, to mamy szczęście do różnych Kodów, czyż nie?)


  • Na zakończenie Roku Życia Konsekrowanego: Ratownik

    Bez niego nie ma życia. Życia zakonnego i życia w ogóle. Ważna jest kolejność i regularność. Najpierw wdech w przestrzeni Bożej Obecności. Potem wydech w świat spragniony Boga. Nie inaczej...


  • To ty jesteś tym człowiekiem

    Zgrzeszył ten Dawid okrutnie. Najpierw uwiódł żonę swojego podanego, podczas gdy ten lojalnie walczył w prowadzonej przez króla wojnie. Potem, gdy się wystraszył, że sprawa wyjdzie na jaw, podstępnie zgładził go, wydając w ręce wrogów. Na dodatek, po śmierci dzielnego wojaka, wziął wdowę oficjalnie za żonę, co było szczytem hipokryzji, bo wyglądało na akt opieki i miłosierdzia względem samotnej kobiety. Paskudna sprawa.


  • Porażki i sukcesy - nie tylko o sporcie...

    Kibicowałam biało-czerwonym z całego serca. Oglądałam mecze (tylko w czasie meczu z Chorwacją byłam na spotkaniu wspólnoty "Głos na pustyni", widać Bóg mnie uchronił, bym nie patrzyła na tę klęskę :-). Cieszyłam się z wygranych meczów: I smuci mnie, jak wielu, przegrana...


  • Jak Paweł...

    Ktoś dzisiaj, w kontekście Święta Nawrócenia Pawła, powiedział, że "nawracać się trzeba nieustannie..." Zgoda, ale moment spotkania z Jezusem jest jeden!


  • Jest siła w rękach!

    Patrzę jak Jurecki, Bielecki czy inny Lijewski rzucają piłkę do francuskiej bramki. Jest moc w tych rękach! Aż dusza rośnie.