Impresje duchowe

Drżące serce Józefa

dodane 21:12

O czym myślał Józef, gdy widział w świątyni drżące ręce Symeona?

Starzec z Jerozolimy błogosławił Boga, bo dotykał spełnienia swojej nadziei. Chwilę później wypowiedział słowa o przeszywającym serce mieczu. Józef słyszał proroctwo dotyczące swojej małżonki. Jednak lęki nie sparaliżowały jego sprawiedliwego serca.

Podobnie jak igła w kompasie drga podczas najmniejszego poruszenia ręki, tak i serce Józefa drgało, gdy słyszał o przyszłych wydarzeniach. Zapewne wyczuwał też napiętą sytuację polityczną w Jerozolimie. Wkrótce będzie musiał uciekać z Dziecięciem i jego Matką przed niebezpieczeństwem ze strony króla. Jednak lęki nie sparaliżowały jego sprawiedliwego serca.

Od momentu, w którym doświadczył tajemniczych interwencji anioła, który we śnie przedstawiał mu wolę Ojca, kierował kompas swego serca na właściwe tory. Józef, mąż sprawiedliwy miał w życiu jeden priorytet – wykonać zlecony mu plan, spełnić zadanie. Wciąż spadały na niego wieści, których się nie spodziewał. Jednak lęki nie sparaliżowały jego sprawiedliwego serca.

Ciekawe zestawienie w refleksji nad sercem Józefa proponuje papież Franciszek. Rozważanie o lękach wplata w opowieść o ojcowskiej czułości:

„Także poprzez niepokój Józefa przenika wola Boga, Jego historia, Jego plan. W ten sposób Józef uczy nas, że posiadanie wiary w Boga obejmuje również wiarę, że może On działać także poprzez nasze lęki, nasze ułomności, nasze słabości. Uczy nas także, że pośród życiowych burz nie powinniśmy bać się oddać Bogu ster naszej łodzi. Czasami chcielibyśmy mieć wszystko pod kontrolą, ale On zawsze ma szersze spojrzenie.” (Patris corde)

Czułe serce Józefa było w stanie zasymilować wszelkie obawy i przyjąć własną kruchość. Wszystko dlatego, że znał on miłosiernego Boga. Niejeden raz słyszał w synagodze psalmy wychwalające Jego czułość i pozwolił, by modlitwa formowała jego serce. Dał się prowadzić oddając ster życia w ręce Boga. Dlatego w świątyni, słysząc o mieczu przeszywającym serce swojej żony nie pozwolił na to, by zdobył go lęk.

Nie jest więc zbyt istotne to, o czym myślał Józef w świątyni. Może włączył się w uwielbienie starego Symeona? Rozważał w jaki sposób dane mu w opiekę Dziecię oświeci kiedyś liczne narody? Wyznaczał już trasę do Egiptu?

Ważne jest to, że w pierwszych latach życia, Jezus mógł dotknąć w swoim ziemskim ojcu czułości samego Boga.