Refleksje
Serce egzegety
dodane 2021-06-11 06:00
Marie-Joseph Lagrange, dominikanin i założyciel Szkoły Biblijnej w Jerozolimie, cenił i praktykował nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusa.
Piszę te słowa kilka dni po dosyć ciekawym odkryciu. 5 czerwca 1891 roku w Jerozolimie został położony pierwszy kamień pod budowę nowej szkoły. Założona przez dominikanina Marie-Joseph Lagrange l’Ecole biblique stała się wielkim ośrodkiem odnowy dla całego Kościoła. Z niej wyszła iskra zapalająca serca i umysły katolików do studium Pisma Świętego.
Położenie kamienia węgielnego pod l’Ecole biblique w Jerozolimie miało miejsce w Uroczystość NSPJ. Założyciel, posądzany był przez wielu o tendencje modernistyczne, odejście od Tradycji Kościoła i wprowadzanie do teologii nowinek ze świata protestanckiego. On jednak kochał Pismo Święte i w jego studium widział jeden ze kamieni milowych odnowy miotanego kryzysami Kościoła. Nie rozstawał się z różańcem i był gorliwym czcicielem Serca Jezusa. Zadbał także o to, by w fundamentach nowo powstałej szkoły zostały złożone medaliki, NSPJ, Matki Bożej z Lourdes, św. Benedykta, św. Marii Magdaleny i urzędującego wówczas papieża – Leona XIII. Symboliczne gesty, które ukazują
W pobożności ojca Lagrange nie było nic ze słodkich uniesień. Często mówiąc o sercu Jezusa nawiązywał do włóczni rzymskiego żołnierza, który „niechcący” zostawił Kościołowi niezwykły obraz: wodę i krew, które wytrysnęły z przebitego na krzyżu boku. A wiele lat po pamiętnej uroczystości z 1891 roku, ojciec Lagrange opublikował komentarz do Ewangelii Jana. Jako datę Jego publikacji wybrał… Uroczystość Najświętszego Serca Jezusa. We wstępie zapisał: „nikt nie może zrozumieć ducha ewangelii, jeśli nie spoczął jak Jan na piersi Jezusa i nie przyjął od Niego w darze Maryi jako matki.”
W świecie, w którym stygnie miłość do Boga, konieczne jest odwoływanie się do sprawdzonych symboli. I do natchnionego słowa. Inaczej trudno będzie „ogrzać” miłością Jezusa oziębły świat. Wielcy egzegeci katoliccy, których serca biły w rytm tego jedynego, Chrystusowego, zdaja się nam w tym pomagać.