Impresje duchowe

Wrogowie, pokora, Betania...

dodane 20:26

Trzy myśli na początek Wielkiego Tygodnia

1. Jeśli chce prawdziwie towarzyszyć Jezusowi w Jego męce, powinienem zidentyfikować swoich wrogów. Mówi mi o tym antyfona Mszy w Wielki Poniedziałek, kompozycja cytatów zaczerpniętych z psalmów:

Rozpraw się, Panie, z tymi, którzy mnie krzywdzą, * uderz na moich napastników. * Chwyć puklerz i tarczę i powstań mi na pomoc, * Panie, potężny mój Wybawicielu.

Okazuje się jednak, że człowiek sam dla siebie może być wrogiem. Zwłaszcza wtedy, gdy pielęgnuje w sobie ziarno chwastu zasiane niepostrzeżenie przez „nieprzyjaznego człowieka” (por. Mt 13,28). Zidentyfikować wroga to stanąć w prawdzie, zobaczyć te postawy serca, które niszczą, wprowadzają chaos. Znaleźć się wobec Ukrzyżowanego i prosić o to, by ukształtował się we mnie nowy człowiek mający te same dążenia, które były w Nim. 

2. W ciągu kilku ostatnich lat świat bardzo się zmienił, a wraz z nim Kościół. Jedną z wielkich pokus może być próba odtworzenia tej jego wersji, którą znamy z dzieciństwa, młodości, z opowieści innych, z gazet, internetowych forów, filmów, konferencji... Przejawia się w nich nieznośna krytyka i romantyczne westchnienia w kierunku przeszłości. Trudno w nich znaleźć ewangeliczną świeżość. Kościół wyłaniający się z tych "wizji" to nie jedyna, ani też niekoniecznie najlepsza jego wersja. A pokusa polega na tym, że można ją uznać za jedyną, niezmienną, odwieczną... można się uznać za posiadacza i monopolistę w zakresie prawdy i z katedry swojej nieomylności pouczać wszystkich wokół: od biskupów, przez księdza proboszcza, aż po braci i siostry w wierze…. Pandemia wydobyła z serc chrześcijan to co szlachetne, ale także wszystkie skrywane i pielęgnowane od lat frustracje. 

Tymczasem tajemnica Pasji Jezusa to także tajemnica wielkiej pokory. A ta nie jest niczym innym jak życiem w prawdzie, zobaczeniem spraw takimi jakimi są. Pokora to także zgoda na świat, w którym żyję, w takim kształcie jaki jest mi dany. Z pokorą wiąże się z nią także sztuka rozeznania tego, co mogę i czego nie mogę w nim zmienić. Pokora prowadzi do pokoju, życia tu i teraz, w realnym świecie, z jego ograniczeniami, bólami i limitami…

Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, 
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Żyjąc w teraźniejszości,
Ciesząc się bieżącą chwilą,
Przyjmując przeciwności jako drogę do pokoju,
Biorąc ten grzeszny świat takim, jaki jest - jak to czynił Jezus,
A nie takim, jaki chciałbym mieć, 
Ufając, że On uczyni wszystko dobrym, jeżeli poddam się Jego woli. 
[…]

(z modlitwy Anonimowych Alkoholików O pogodę ducha)

3. Kilka dni przed swoją męką Jezus idzie do przyjaciół. Bardzo musiał ich lubić. Wyobrażam sobie, że atmosfera Betanii pomogła Mu w przeżywaniu trudnych chwil. Faryzeusze już rozesłali już za Nim „list gończy”. W Jerozolimie roznosiła się pogłoska o chęci pojmania niewygodnego obywatela. Jezus przeczuwa to, co Go spotka. Zapewne po ludzku bardzo to przeżywa. Idzie zatem, by być wśród swoich. 

Warto mieć swoją Betanię, miejsce wytchnienia, dzielić swój los, dolę i niedolę z bliskimi.