Czy pojawienie się na polskich ulicach coraz większej liczby osób noszących patriotyczne koszulki to wyłącznie objaw "nowomody"?

Niedzielny poranek. Ponad dwa tysiące osób wyrusza na pielgrzymkę z Łodzi na Jasną Górę. Nagle z kościoła wychodzi młody chłopak ubrany w podkoszulkę z dużym napisem "Pilecki". Chwilę później z plecakiem wędruje mężczyzna w bluzce z wielkim symbolem Polski Walczącej.

Osoby ubierające się w podobne bluzki to w naszym kraju coraz częstsze zjawisko. Doskonale widać je było 1 sierpnia br. obserwując relację z koncertu w trakcie którego warszawiacy śpiewali piosenki z Powstania Warszawskiego. Na bluzkach pojawiają się różne symbole oraz napisy. "Od urodzenia dumny z pochodzenia" oraz "Żołnierze wyklęci; jestem jak oni, nie podaje wrogom dłoni"- to tylko przykłady sentencji, które towarzyszą obrazom polskiej flagi, orła w koronie oraz biało- czerwonej szachownicy.

Podobna garderoba jest coraz łatwiej dostępna. Pojawiają się nowe firmy, które kuszą klientów m.in. promocjami oferowanymi np. w okolicy 1 września.

Oceniając coraz większą popularność patriotycznych ubrań naturalnym jest pojawienie się obawy, iż jest to wyłącznie moda, która kiedyś zniknie. Wydaje się jednak, iż w ostatnich latach dostrzec można nie tyle nowy trend patriotyczny, ile coraz większe, realne zainteresowanie historią, połączone z chęcią jej promowania. Doskonale widać to w dużej popularności np. kolejnych płyt pt "Panny wyklęte". Rekordy popularności w Internecie bije nie tylko przejmujący utwór „Jedna chwila” w wykonaniu Kasi Małejonek opowiadającej historię Inki, ale również bardzo ostra kompozycja zespołu Sabaton, co ciekawe ukazującego w swoim utworze pt „40: 1”, historię „polskich Spartan”, walczących w czasie II wojny światowej w bitwie o Wiznę (teledysk ten obejrzało dotąd 4 mln osób).

Patriotyczne bluzki oczywiście dla wielu mogą być wyłącznie formą "odświeżenia" zawartości szafy. Z drugiej jednak strony osoba zakładająca np. koszulkę z białym orłem lub polską flagą w wielu miejscach może spotkać się z napiętnowaniem lub ironicznym uśmiechem. Patriotyzm w Polsce przez wiele środowisk traktowany był (i czasem nadal jest) jako przykład ciemnogrodu i zacofania, sprzecznego z trudnym do zdefiniowania pojęciem "wartości europejskich". Niestety noszenie w klapie marynarki, wpinki z biało- czerwoną flagą praktykowane jest tylko przez część polityków. Co ciekawe np. w Stanach Zjednoczonych od kilkunastu lat u wszystkich ważniejszych polityków widać amerykańską flagę wpiętą obok krawata. To także w USA naturalnym jest obraz przedmieść, w których przed każdym domem powiewa narodowy sztandar.

Ale spokojnie, także u nas widać w tej kwestii ważną zmianę. Po pierwsze mamy już coraz bardziej świadomie obchodzone święto flagi. Po drugiej natomiast widać, iż nie wystarczają nam patriotyczne podróbki. W 2012r. mnóstwo Polaków kibicując polskim piłkarzom wywieszało flagi w narodowych barwach, które były niestety wyłącznie reklamą piwa, którego producent sponsorował drużynę. Gdy w tym roku grała nasza reprezentacja nikt już nie udawał. W oknach i na balkonach powiewała biel z czerwienią, którą także na bluzkach i koszulkach warto dumnie prezentować.