Jak się czułaś piękna Pani,
Co włosami olej wtarlaś
Boga na śmierć szykowałaś,
Ty, co grzechu smak tak znałaś?

Jak twe oczy ślepcu mój,
Coś zawstydził mędrców w prawie,
Czy widziakeś nieco więcej,
Chwaląc widok mrówki w trawie?

Jak twe życie Panie Jair,
Coś swą córkę chował w grobie,
A cóż z tobą Panie Łazarz,
Wszak Bóg łzy wylewał Tobie?

Powiedz słowo nasz Setniku,
Coś pod krzyżem wyznał wiarę,
Jak twe zdrowie Zacheuszu,
Jaką w życiu miałeś miarę?

Zdradź nam drogi Panie młody
Co z małżonką w Kanie byłeś,
O czym mówił Ci Syn Miriam
Gdy z nim wino pyszne piłeś?

A co z tobą, starsza damo
Ty od frędzli płaszcza Boga,
Opętani, trędowaci,
czy zniknęła wasza trwoga?

Powiedz mężny nasz Józefie
Coś swój grób użyczył Panu,
Co ci wyznał Poncjusz Piłat,
On tak szukał wody z dzbanu?

I na koniec, Dobry Łotrze
Święty bez kanonizacji,
Jak to było z ucztą w raju,
Tam na zmartwychwstania stacji?