Rodzina, dzieci, Aborcja, Prawa człowieka, Wychowanie

Strajki z ponurej bajki

dodane 07:03

Żyjemy w czasach, w których to paradoks i kuriozum psują piękno kobiecości.

Od kilkunastu dni przysłuchuję się debacie dotyczące aborcji. W zasadzie spodziewałem się, że będzie gorąco. Ktoś może powiedzieć, że w zasadzie już co roku obserwujemy powtarzające się dyskusje dotyczące przerywania ciąży. Moim jednak zdaniem w tym roku jest inaczej. Czemu?

Po pierwsze dlatego, że złość, wściekłość i agresja, jaka kierowana jest w stronę twórców ustawy zaprezentowała się w dotąd niewidzianym obrazie. Hasło, "Żarty się skończyły", nawoływanie do nie chodzenia do kościoła, ogłaszanie strajków i czarnych protestów, to jedynie pierwsze przykłady działań. Czytając np. wpisy przedstawicieli środowisk proaborcyjnych, dojść można do wniosku, że reklamują one zjawisko "mowy nienawiści", z którą przecież tak ochoczo chcą walczyć. Więcej, dochodzi do sytuacji komicznych oraz tragicznych. W sieci pojawiają się filmy oraz zdjęcia np. przedstawiające pewnego starszego już pana, który żąda by zostawić jego macicę. Są także sławne już wypowiedzi posłanki z czarnego marszu, która zagubiona w czasoprzestrzeni zaczęła żądać zaprzestania „tyranii kobiet”. W telewizyjnych wiadomościach spotkać można było ponadto kobiety prowadzące wózek z dzieckiem, które jednocześnie żądały "wolności wyboru!!!". Czy to kuriozum i sprzeczność?

Tak, podobnie jak i to, że aborcję popierają osoby głośno krytykujące  praktykę klapsów, czy też to, że na "strajk kobiet", walczących o prawo do pozbawienia dziecka życia, wybiorą się Panie, które w pracy, jak to się mówi wezmą wolny dzień „dla matki z dzieckiem".
Do podobnych sprzeczności i paradoksów powoli się już przyzwyczaiłem. Aborcja jest zawsze paradoksalna. Przedstawiana jest bowiem jako świadczenie zdrowotne, które jednak zawsze kończy życie jakiegoś pacjenta. Ponadto z perspektywy lekarzy przerwanie ciąży wymaga  „zastosowania amnezji”. Medyk musi bowiem zapomnieć choć na chwilę o czym pisał Hipokrates oraz czego sam uczył się na zajęciach z anatomii i embriologii. Zaskoczyło mnie jednak coś innego. Myślę tutaj o poziomie automatycznej nienawiści, z jaką część osób z pod szyldu "czarny protest" prezentuje swoje poglądy. Ciekawym jest, że jako winny wszystkiemu ukazywany jest kościół katolicki, którego hierarchowie są przecież podzieleni w kwestii poparcia projektu Komitetu "Stop Aborcji". Dla wielu sutanna to automatyczny wyzwalacz totalnej złości. Czemu tak się dzieje?

Myślę, że nie odnajdziemy odpowiedzi w refleksji psychologicznej, lub socjologicznej.. Trafną w tej kwestii diagnozę postawił moim zdaniem Rafał Ziemkiewicz. W jednym ze swoich wpisów zwrócił on uwagę, że od kilkunastu dni obserwujemy najzwyklejsze działanie zła, zła wręcz we wzorcowej postaci. Czemu zatem owo zło tak krzyczy, czemu ten krzyk jest coraz głosniejszy? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wiele lat temu zło już przegrało, a pokonał je Ten, który nie bał się być jak dziecko.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 19.04.2024

Ostatnio dodane