Bioetyka, Ojczyzna, Prawa człowieka, Aborcja, śmierć, Rodzina
Prawa (zabiły) człowieka
dodane 2018-04-16 11:35
Żyjemy w ciekawych czasach, w których dla wielu najlepszym sposobem ochrony praw i wolności jest wyśmiewanie logiki i obrażanie innych.
Ostatnie informacje dotyczące poniżenia dziewczynki przez działacza organizacji LGBT to tylko przykład sytuacji, która wywołuje nie tylko oburzenie, ale rodzi także pytania. Na filmie (ukazującym tą sytuacją) słyszymy człowieka, który stwierdza, że dziewczynka obraziła Go po przez kierowanie niestosownych uśmiechów. Jego reakcja jest zdecydowana: wulgaryzmy, presja fizyczna, zastraszenie. Widzimy ciekawe zjawisko Ochrona praw przebiega tutaj przez naruszenie praw innych osób. Czy jest to jakaś sprzeczność? Ewidentnie! Ale nie jest to odosobnione zjawisko. Poniżej kilka innych przykładów, które warto przedstawić w formie pytania.
- Jak można bronić praw kobiet na ulicach, jednocześnie używając na transparentach słów wulgarnych? Jak można upominać się o prawa człowieka i godność kobiet jednocześnie czynnie napadając na osoby ze środowisk pro life, bądź pokazując im „niewinny” środkowy palec? (taka sytuacja miała miejsce np. pod jednym z warszawskich szpitali oraz w trakcie demonstracji typu „czarny marsz”).
- Jak można z jednej strony walczyć o powstrzymanie się od ciąży (antykoncepcja), następnie upominać się o pojawienie się ciąży za wszelką cenę (in vitro), a w końcu żądać jej swobodnego usunięcia (aborcja)? (w ten osób działają liczne organizacje feministyczne)
- Jak można używać pojęcia „leki antykoncepcyjne”? Czy to oznacza, że ciąża jest chorobą? (organizacje feministyczne upominają się o respektowanie rzetelnej wiedzy medycznej jednocześnie zapominając, że kobieta spodziewająca się dziecka nie jest chora).
- Jak można wpierw badać płód, mierzyć i oceniać jego wielkość (mały pacjent), by nagle uznać, że trzeba go usunąć, bo prawdopodobnie będzie chory? („logika” aborcji eugenicznej)
- Jak można pisać w jednej gazecie o pięknie osób z zespołem Downa, a w kolejnym numerze tego tytułu upominać się o dostęp do aborcji eugenicznej osób z tym zaburzeniem? (w "Newsweeku" od dłuższego czasu widać taką tendencję).
- Jak można pisać o klasie polskich ginekologów ratujących w fazie prenatalnej chore dzieci poczęte, a w kolejnej odsłonie dziennika żądać szerokiego dostępu do aborcji „chorych płodów”? (to już przykład "Gazety Wyborczej")
- Jak można upominać się o zakaz konferencji na uczelni, z racji obecności na niej księży, w sytuacji w której twórcą uniwersytetu była Św. Jadwiga, lub którego patronem jest kanonik warmiński Mikołaj Kopernik? (przykłady ostatnio odwołanych dwóch konferencji w Krakowie i Toruniu).
- Jak można walczyć z przemocą wobec kobiecy, jednocześnie bardzo delikatnie wypowiadając się na temat konieczności powstrzymania w mediach filmów pornograficznych, w trakcie których kobiety są poniżane i krzywdzone? (w taki sposób funkcjonuje tzw. konwencja antyprzemocowa).
Można oczywiście w tym miejscu silić się na dalsze przykłady. Można wyśmiać „logikę” dyskusji, bądź też poziom tekstów publicystycznych np. krytykujących konferencję, na której np. dziennikarz nie był. Można też zrobić coś innego. Pokazać klasę i być rzetelnym.