„Pieniądze Karola S. przepadły”… palec przesuwa się po klawiaturze, a ja w totalnym amoku czytam jakieś całkowicie niepotrzebne informacje. Niebieska łuna odbija mi się na facjacie i nie mogę się oderwać, nie zauważając, że coś cennego przepada... czas i...
Myślę, że trzeba prosić o wyobraźnię, o empatię, by patrząc na drugiego, nie poprzestać jedynie na osądzaniu.
I choć po tym Piotr się Jezusa zaparł, potem się bał i trudno było mu zostawić własne wizje zbawiania świata, to zachował otwartość na Ducha Bożego. Otwartość Kościoła na Jezusa Żywego działającego w liturgii, Słowie i wspólnocie jest podstawą jego trwania.
Głusi na ogół widzą. I ten przyprowadzony dzisiaj głuchoniemy też zobaczył i poczuł, że jakiś mężczyzna wsadził mu do ucha palce, a potem dotknął śliną jego języka.
Myślę, że nie byłoby pierwszego grzechu, gdyby człowiek uprzednio nie zbudował wewnątrz siebie alternatywnej rzeczywistości, w której to on jest bogiem. On wyznacza, jakie granice może mieć dobro, usprawiedliwia najpierw drobną nieuczciwość, by za moment dopuszczać wielkie świństwa.
Wszyscy podsumowują rok. Przeleciał pod presją koronawirusa, zamknięcia w domach. Gdzie były te łaski?
Przed nawróceniem trudno mnie było znieść i młodsi nie wytrzymywali, ale on mówił: „My jej nie zostawimy, ona potrzebuje czasu”.
Ksiądz ten stanął przed sądem w 1985 roku. Za co?
Myślę, że dla małego Jana było istotne nie tylko jakie imię nosi, ale i to, że jego własny ojciec jest Bogu posłuszny i to, że patrząc na swoje dziecko potrafi śpiewać hymn uwielbienia Bogu.