Przyznam szczerze, że mnie najbardziej w pandemii boli inna rzecz i to boli niemal od samego początku. A związana jest ze słowami św. Piotra z czwartkowej liturgii: "Trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi".
Na mapie antropologicznej ziemi siostry zakonne są bardzo dobrą wyspą i jest wiele powodów, by myśleć o nich życzliwie. Podzielę się przynajmniej dziesięcioma.
Jeszcze raz w sprawie kard. Stanisława Dziwisza. W imię intelektualnej uczciwości. Po dwóch reportażach, po wielu opiniach i komentarzach, siedem zarzutów wydaje się najczęściej powtarzanych.
Przez te tysiąc lat Polacy tracili niepodległość, zabierano im majątki, tracili Ojczyznę wywożeni na Sybir, z biedy zostawiali kraj, na zawsze emigrując za chlebem, ale nigdy w historii nie tracili wiary. Na większą skalę. A przecież wcale nie byli świętszymi od nas. Wydaje się, że po raz pierwszy w historii jesteśmy na zakręcie dziejów, na którym wyleci z drogi wiary wielu polskich katolików. Dlaczego?
To nie jest problem z Kaczyńskim. Gdyby problemem był Kaczyński, ludzie burzyliby się na to, że wymyślił piątkę dla zwierząt a wara mu od zwierząt. Co do zwierząt, poparła go nawet lewica i wielu z tych, co teraz demonstrują zgadza się z prezesem, nawet jak go nie cierpi.
Wiele mówi się ostatnio o religii w szkole. Z jednej strony jest jubileusz. 30 lat temu katecheza wróciła do szkół, to i jest okazja. Z drugiej wracają pytania o sens i charakter. Opinie będą różne jak zawsze. Wydaje się jednak, że parę spraw powinno być oczywistych.
Gdyby ktoś chciał spróbować tworzyć wspólnotę a brakuje mu planu czy materiałów, to chciałbym zaproponować tworzenie wspólnoty na wzór tej, która działa od 2016 roku przy Kolegiacie św. Anny w Krakowie
Pojednanie w Polsce, pojednanie międzyreligijne, rodzinne czy po prostu międzyludzkie zawsze rządzi się podobnymi prawami.